Beata Mazurek: mam nadzieję, że politycy PO i PSL poniosą odpowiedzialność
- To skandal, który pokazuje, że rząd PO-PSL nie reagował na sygnały dotyczącej konieczności uszczelniania VAT. Mam nadzieję, że politycy PO i PSL poniosą za to odpowiedzialność - tak rzeczniczka PiS Beata Mazurek odniosła się do czwartkowej publikacji "Super Expressu".
2018-10-04, 14:30
Beata Mazurek była pytana przez dziennikarzy o artykuł zamieszczony w czwartek w "Super Expressie". Przytoczono w nim fragmenty pisma wysokich rangą urzędników resortu finansów z 4 marca 2015 roku, który pytali o potwierdzenie decyzji Ministra Finansów w rządzie Ewy Kopacz - Mateusza Szczurka, co do braku zasadności prac nad zmianami w przepisach dotyczących podatku VAT.
- To jest jeden wielki skandal. To pokazuje, z jaką skalą złodziejstwa mieliśmy do czynienia za rządów PO - powiedziała rzeczniczka PiS. Według niej materiał pokazuje, że władze rządu PO-PSL nie reagowały na sygnały dotyczące konieczności uszczelniania podatku VAT.
- W mojej ocenie wskazuje to na to, że Polacy zostali oszukani na wiele miliardów złotych. To jest rzecz, która obciąża polityków nie tylko PO, ale i PSL-u. Mam nadzieję, że poniosą za to odpowiedzialność - dodała Beata Mazurek.
Notatka z Ministerstwa Finansów z marca 2015 roku
"Super Express" poinformował, że dotarł do pisma dyrektora Departamentu Podatku od Towarów i Usług w resorcie finansów do Jarosława Nenemana, ówczesnego podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów. Według gazety, jego fragment brzmi: "Nawiązując do przekazanego w dniu 25 lutego br. projektu notatki w sprawie konieczności przygotowania projektu ustawy o podatku od towarów i usług w związku z procederem oszustw i nadużyć (...) oraz podjęcia zmian o charakterze długookresowym, Departament (...) uprzejmie prosi o potwierdzenie decyzji Ministra Finansów Pana Mateusza Szczurka, co do braku zasadności prowadzenia obecnie prac legislacyjnych mających na celu wprowadzenie dalszych modyfikacji przepisów ustawy (...) o podatku od towarów i usług...".
- Co ciekawe, wiceminister Neneman złagodził treść notatki, "brak zasadności" poprawiając na "brak szans" - pisze "Super Express".
REKLAMA