Tak zmiany klimatu zniszczą Polskę. Nowa pustynia w środku kraju

W obszernym dokumencie Projekt Polityki ekologicznej państwa 2030 resort diagnozuje związane ze zmianami klimatycznymi zagrożenia. Niekorzystne zjawiska mają objąć swoim zasięgiem cały kraj.

Pustynia łódzka

Województwo łódzkie zagrożone jest silnym pustynnieniem, a jednocześnie powodziami w dolinach największych rzek regionu. "Szacuje się, że na 90 proc. terytorium województwa łódzkiego już teraz istnieje zagrożenie wystąpienia opadów poniżej 400 mm rocznie" – czytamy w raporcie.

Poważne zagrożenie suszą identyfikuje się też w województwie kujawsko-pomorskim, zwłaszcza na Kujawach, Pojezierzu Dobrzyńskim i Pojezierzu Chełmińskim, a zagrożenie powodziowe w Dolinie Wisły, Dolinie Noteci i Dolinie Drwęcy. Powodziami zagrożona jest też 1/3 Podkarpacia.

Według prognoz całkowita liczba dni z opadami ma być nieznacznie większa, ale wzrasta liczba dni z opadem ekstremalnym. Najbardziej dotkliwe będzie to we wschodniej i południowej części kraju.

REKLAMA

"Duże zagrożenie występowania porywistych wiatrów i nawalnych deszczy zidentyfikowano m.in. w województwie lubuskim i pomorskim, zwłaszcza na obszarach zurbanizowanych" – ostrzega resort. Nawalne deszcze mają być też zagrożeniem na Mazowszu.

Na północy, w związku ze "wzrostem intensywności i częstotliwości występowania sztormów oraz wzrost wysokości fal na Morzu Bałtyckim" należy spodziewać się silnej erozji wybrzeża i zasolenia wód gruntowych. Zwiększy się też zagrożenie powodziowe od strony morza. W Małopolsce i na Śląsku natomiast liczyć się trzeba z ruchami masowymi ziemi i osuwiskami.  

Tucholskie już nie bory?

Ocieplenie klimatu odbije się też na bioróżnorodności, np. na skład gatunkowy drzewostanów oraz ich kondycję. "Bardzo wysokie zagrożenie osłabienia drzewostanów zidentyfikowano na obszarze województwa pomorskiego, w szczególności na Kaszubach i w Borach Tucholskich, oraz województwa śląskiego" – ostrzega ministerstwo.

Zmiana klimatu spowoduje też migrację inwazyjnych gatunków z Europy Południowej, Afryki Północnej i Azji. Najbardziej narażone mają być ekosystemy górskie. Szacuje się, że może tam wyginąć nawet 60 proc. gatunków.

REKLAMA

Katastrofalne skutki nie ominą też rolnictwa. Wydłużenie okresu wegetacyjnego zwiększa zagrożenie wystąpienia szkodników, a przyspieszenie początku sezonu wegetacyjnego jest większe niż przyspieszenie końca sezonu przymrozkowego. "Wskutek tego przymrozki pojawiają się w mniej korzystnych fazach rozwoju roślin – w czasie kwitnienia lub nawet zawiązywania owoców, czyli wówczas, gdy wrażliwość roślin na niskie temperatury jest najsilniejsza" – czytamy w raporcie.

fc