Czyste Niebo na Ukrainie. "Historyczny" ruch sił powietrznych USA. "Cenna lekcja militarna"
Na Ukrainie zaczynają się szeroko zakrojone manewry sił powietrznych z udziałem sił powietrznych USA, ale także Polski i innych państw Zachodu. W bazie w Starokonstantynowie po raz pierwszy goszczą amerykańskie F-15C. Na ćwiczeniach nie zabraknie i polskiego wkładu. Jak usłyszał portal PolskieRadio24.pl od służb prasowych MON - w manewrach wezmą udział cztery nieuzbrojone myśliwce F-16 oraz personel niektórych polskich jednostek.
2018-10-08, 19:00
W ćwiczeniach Czyste Niebo 2018 (Clear Sky 2018) oprócz sił amerykańskich i ukraińskich mają wziąć udział samoloty lub personel szeregu krajów – oprócz Ukrainy i USA, także Belgii, Danii, Estonii, Holandii, Polski, Rumunii i Wielkiej Brytanii. Manewry zaczęły się 8 października, ale już kilka dni wcześniej do ukraińskich baz przyleciały amerykańskie samoloty.
Jeśli chodzi o polski wkład, to jak usłyszał portal PolskieRadio24.pl w służbach prasowych MON, są to ćwiczenia organizowane głównie przez Ukrainę i USA, to gospodarze tego wydarzenia, jednak Polska oprócz personelu wojskowego wyśle na nie cztery nieuzbrojone F-16. Informację tę przekazała również Polska Agencja Prasowa.
Ćwiczenia mają dotyczyć obrony przestrzeni powietrznej, integracji sił powietrznych i naziemnych, operacji powietrznych w zakresie mobilności, ewakuacji medycznej, cyberobrony.
Jak informują z kolei siły powietrzne USA, w ramach manewrów Czyste Niebo 2018 na Ukrainie ćwiczyć będą myśliwce F-15D, tankujące samoloty "latające cysterny" KC-135, a także m.in. bezzałogowce MQ-9 - operujące z Mirosławca w Polsce. To drony bezzałogowe, znane również jako tzw. żniwiarze lub zabójcy, tzw. predatory B. Media amerykańskie piszą również o udziale w manewrach samolotów tankujących KC-135 z bazy w Powidzu.
REKLAMA
”Air Force Times” powołując się na majora Tristana Hinderlitera z zespołu prasowego sił powietrznych USA w Europie dodaje, że baza w Starokonstantynowie będzie gościć myśliwce F-15C, Winnica kalifornijskie C-130, ukraińskie myśliwce będą też wylatywać z bazy z Iwano-Frankiwska.
Maj. Gen. Clay Garrison, dowódca California Air National Guard podczas "historycznego" pierwszego lądowania F-15C na Ukrainie mówił, że to nie ostatnie takie ćwiczenia i myśliwce jeszcze tu powrócą.`
Nedim Usejnow, ekspert ds. polityki ukraińskiej, komentował w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl, że dla Ukrainy ćwiczenia te mają kilka wymiarów - i świadczą o rzeczywistym kierunku amerykańskiej polityki.
REKLAMA
- To manewry o ważnej wymowie symbolicznej, bo Ukraina jest państwem sojuszniczym NATO. To tylko jedne z zaplanowanych w tym roku ćwiczeń z udziałem sił zbrojnych krajów NATO – podkreślają współpracę Ukrainy i państw Sojuszu – powiedział.
Ćwiczenia lotnictwa zachodniego na niebie Ukrainy mają również bardzo konkretne znaczenie, w obliczu wojny rosyjsko-ukraińskiej. Ich celem jest wzmocnienie bezpieczeństwa w regionie – mówił.
Nedim Usejnow dodał, że ukraińskie wojsko ma też dzięki takim manewrom okazję do ćwiczeń z najlepszymi armiami świata, do zdobycia cennych umiejętności. – To cenna lekcja militarna dla Ukrainy – powiedział ekspert. Zaznaczył również, że manewry wpisują się w logikę postępującej konfrontacji między Rosją a Zachodem.
W ćwiczeniach weźmie udział około 950 osób z personelu wojskowego z różnych krajów. Potrwają do 19 października.
REKLAMA
Opracowała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio.pl
WIDEO: ceremonia otwarcia manewrów
REKLAMA