Nietypowa operacja NATO. Zorganizowano ćwiczenia w Serbii
W rozpoczętych dzisiaj ćwiczeniach reagowania kryzysowego NATO w Serbii bierze udział ponad dwa tysiące osób. Operacja "Serbia 2018" jest największą tego typu w regionie. Jest też nietypowa, bo została zorganizowana na terenie kraju, który nie jest członkiem NATO i nawet nie zamierza starać się o członkostwo w Sojuszu.
2018-10-09, 07:11
Posłuchaj
W rozpoczętych dzisiaj ćwiczeniach reagowania kryzysowego NATO w Serbii bierze udział ponad dwa tysiące osób. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
W ćwiczeniach w mieście Mladenovac koło Belgradu biorą udział strażacy, ratownicy medyczni, żołnierze i lekarze z 38 krajów. Scenariusz zakłada akcję ratunkową po ogromnym trzęsieniu ziemi, a także po pożarach, wypadkach drogowych i po wyciekach substancji chemicznych.
W czasie trzydniowych ćwiczeń wykorzystywane są też nowoczesne technologie jak monitoring satelitarny czy sztuczna inteligencja. Tego typu ćwiczenia po raz pierwszy organizowane są na terenie kraju, który nie należy do NATO. Serbia przez kilka lat deklarowała chęć przystąpienia do Sojuszu, ale jej obecne władze twierdzą, że kraj pozostanie neutralny. Belgrad podpisał jednak porozumienie o współpracy z NATO.
- Niektóre kraje Bałkanów przystąpiły do NATO, inne chcą to zrobić. Serbia nie chce przystąpienia. NATO w pełni szanuje waszą neutralność i cieszy się, że wybraliście drogę współpracy z Sojuszem - mówił w czasie ćwiczeń obecny w Serbii sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Serbskie władze od lat starają się utrzymać równowagę między kontaktami z Zachodem a relacjami z Rosją. Ćwiczenia NATO rozpoczęły się kilka dni po ćwiczeniach serbskich i rosyjskich sił lotniczych w Belgradzie.
REKLAMA
NATO ma w Serbii negatywny wizerunek, bo wielu mieszkańców pamięta bombardowania, jakie Sojuszu prowadził w Belgradzie i w innych miejscach pod koniec XX wieku, w czasie wojny z Kosowem. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg złożył w czasie wizyty w Serbii kondolencje rodzinom wszystkich zabitych wówczas osób po obu stronach konfliktu. Jens Stoltenberg odwiedził także Chorwację, która od dziewięciu lat jest członkiem NATO.
kad
REKLAMA