Marsz Równości w Lublinie. Próba blokady, policja z armatką w akcji
W sobotę ulicami Lublina przeszedł, otoczony policjantami, Marsz Równości. Pochód usiłowali blokować przeciwnicy marszu. - Pokazaliście, że Lublin jest wolny od faszyzmu. To wielkie święto - mówił na zakończenie Marszu jego organizator Bartosz Staszewski.
2018-10-13, 16:15
Uczestnicy Marszu w przemówieniach na jego zakończenie podkreślali znaczenie równości i szacunku dla drugiego człowieka.
- Mamy prawo do swobód obywatelskich, dlatego jesteśmy tu dziś pod naszym hasłem: "I Marsz Równości w 100-lecie niepodległości". Niepodległość, szacunek, patriotyzm to jest miłość do drugiego człowieka. O to nam wszystkim tutaj chodzi - powiedział Staszewski. - Pokazaliście, że Lublin jest wolny od faszyzmu – dodał.
Bartosz Staszewski Mamy prawo do swobód obywatelskich, dlatego jesteśmy tu dziś pod naszym hasłem: "I Marsz Równości w 100-lecie niepodległości"
"Marsz Równości to wielkie święto"
Staszewski mówił dziennikarzom, że przejście pierwszego Marszu Równości przez Lublin to wielkie święto. Podkreślił, że choć pochód spotkał się z wrogością, to on jest przekonamy, że nie wszyscy lublinianie są tacy. - Było też wiele pozytywnych reakcji - zaznaczył.
Przedstawicielka Fundacji Wiara i Tęcza, skupiającej chrześcijan LBGTQ, podkreślała, że chrześcijaństwo to miłość bliźniego. - Żadne przykazanie nie jest ważniejsze. Kochaj bliźniego swego jak siebie samego. Lublin miastem miłości – mówiła.
REKLAMA
Marsz Równości przeszedł przez centrum miasta osłaniany przez policję. W stronę maszerujących i policjantów ze strony przeciwników marszu kierowane były wyzwiska i wulgaryzmy.
Zmiana trasy Marszu
Uczestnicy Marszu Równości zgromadzili się najpierw na Placu Zamkowym. Natomiast na ulicy Zamkowej, biegnącej wiaduktem obok Placu Zamkowego, zgromadzili się jego przeciwnicy - kontrmanifestacja środowisk narodowych. Trzymali oni transparenty z takimi napisami jak m.in. „Chłopak dziewczyna normalna rodzina. Młodzież Wszechpolska”, „Rodzina fundamentem cywilizacji. Kozi gród na zawsze wolny od dewiacji. ONR” czy „Homoseksualizm i przestępczość. Homoseksualiści byli dwa razy częściej skazywani za przestępstwa seksualne. Homoseksualiści byli cztery razy częściej skłonni dopuścić się zabójstwa. www.zycierodzina.pl”.
Przeciwnicy Marszu Równości usiłowali zablokować pochód już na początku, gromadząc się przy wejściu z Placu Zamkowego w ulicę Kowalską, którędy miał iść Marsz. Policja oddzieliła obie grupy demonstrantów kordonem i skierowała Marsz Równości inną drogą – przez Aleję Solidarności. - Lublin miastem bez dewiacji, zboczeńcy - wykrzykiwali kontrmanifestanci.
REKLAMA
Uczestnicy Marszu Równości na czele pochodu nieśli baner z napisem „I Marsz Równości w 100-lecie niepodległości”. Trzymali baloniki w różnych kolorach, tęczowe flagi oraz transparenty z napisami: „Wolność jest wtedy, kiedy się nie boisz”, „Nie trwóżcie się! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele… Grupa chrześcijan LGBTQ Wiara i Tęcza”, „Let your true colors shine”, „Lublin przeprasza za wojewodę homofoba i prezydenta tchórza” czy „Miłość to prawo człowieka”.
Krzyki i wyzwiska przeciwników
Kolejna próba blokady pochodu miała miejsce przy skrzyżowaniu ulic Lubartowskiej i Świętoduskiej. Policja wzywała blokujących do rozejścia się, ponieważ zgromadzenie w tym miejscu jest nielegalne. Przeciwnicy marszu nie posłuchali. - Lublin miastem bez dewiacji, zakaz pedałowania - wykrzykiwali w stronę uczestników Marszu Równości. Obrzucali ich też wulgarnymi wyzwiskami.
Powiązany Artykuł

Marsz Równości w Lublinie. Prezydent Krzysztof Żuk powołał sztab kryzysowy
Policja użyła granatów hukowych, gazu łzawiącego i armatki wodnej, aby przerwać blokadę. W stronę policjantów poleciały kamienie i okrzyki „Zomowcy!”, wulgaryzmy. Trasa marszu ponownie została zmieniona – pochód przeszedł ulicą Świętoduską do Krakowskiego Przedmieścia, a dalej poruszał się wyznaczoną trasą.
Uczestnicy Marszu Równości skandowali: „Lublin miastem akceptacji!”, „Lublin wolny od faszystów!”, „Równość, wolność, akceptacja!”, „Homofobia to się leczy”.
REKLAMA
Prezydent wydał zakaz, sąd go uchylił
Już zapowiedź organizacji Marszu Równości w Lublinie wywołała protesty działaczy PiS, środowisk narodowych i katolickich, które domagały się od prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka zakazu organizowania tej manifestacji. Prezydent Lublina w oparciu m.in. o opinię policji mówiącą, że spotkanie uczestników Marszu Równości i kontrmanifestacji mogłoby doprowadzić do konfliktu, co może być zagrożeniem mieszkańców, ze względów bezpieczeństwa wydał we wtorek zakaz obu zgromadzeń. Powołał się na przepis ustawy Prawo o zgromadzeniach, który umożliwia wydanie zakazu, gdy zgromadzenie może zagrażać życiu i zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach.
Organizatorzy obu manifestacji odwołali się do Sądu Okręgowego w Lublinie, który w środę utrzymał w mocy decyzję prezydenta o zakazie. Na to postanowienie złożone zostały zażalenia do Sądu Apelacyjnego w Lublinie, który ostatecznie w piątek uchylił zakaz. Sąd uznał m.in., że wolność zgromadzeń pełni doniosłą rolę w demokratycznym państwie i jej ograniczanie powinno być traktowane jako wyjątek. Podkreślił też, że to na władzach państwowych ciąży obowiązek zapewnienia pokojowego charakteru zgromadzenia i zagwarantowania ochrony jego uczestnikom.
bb
REKLAMA