Jarosław Kaczyński: może przyjść taki czas, że będziemy bogatsi od Niemiec

- Dobra zmiana to z jednej strony program reformy naszego państwa, a z drugiej strony to po prostu polityka uczciwa, w ramach której dotrzymuje się słowa - podkreślił w sobotę prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Gorlic (woj. małopolskie).

2018-10-13, 19:46

Jarosław Kaczyński: może przyjść taki czas, że będziemy bogatsi od Niemiec

Podczas swojego wystąpienia Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę, że dobra zmiana zawiera dwa elementy. - Z jednej strony to jest program bardzo rozbudowany, dziś realizowany tylko w pierwszym etapie, program reformy naszego państwa, naszego życia publicznego i w wielkiej mierze także naszego życia gospodarczego - mówił lider PiS.

Wskazał, że program ten objął już m.in. reformę finansów publicznych, która daje "wspaniałe wyniki", czy reformę szkolnictwa. Dodał, że program ten obejmuje też kontynuowanie reformy policji, ale jest to też zupełnie nowa polityka społeczna i gospodarcza.

Jarosław Kaczyński podkreślił, że w przypadku polityki społecznej jej symbolem jest program 500 plus. - Tych zmian, tego przekazywania społeczeństwu, a w szczególności tej części społeczeństwa, która ma mniej środków, jest bardzo wiele i dzieje się to różnymi kanałami. Ostatnio to było 300 zł na wyprawkę szkolną - wskazał.

REKLAMA

- To jest ta polityka rozumiana jako pewien program składający się z konkretnych punktów. On będzie jeszcze, daj Boże, jeżeli zwyciężymy w tym czwórboju wyborczym, kontynuowany - mówił prezes PiS.

- Z drugiej strony jest także i drugi aspekt tej polityki, taki bardzo prosty. To jest po prostu polityka uczciwa. Polityka w ramach której dotrzymuje się słowa, polityka w ramach której walczy się z patologiami, polityka w ramach której reaguje się twardo na wszelkiego rodzaju występki niezależnie od tego, kto ich się dopuścił. Także wtedy jeżeli dopuścili się ich członkowie PiS - powiedział  Jarosław Kaczyński.

Zmniejszenie różnic w komforcie życia

Jarosław Kaczyński w swoim wystąpieniu na spotkaniu z wyborcami zaznaczył, że celem programu PiS dla Polski jest szybkie zmniejszenie różnicy w poziomie i komforcie życia oraz działaniu instytucji między Polską a zachodnią częścią Europy "do takich rozmiarów, żeby można było mówić o porównywalności, a później po prostu o równości, a nawet i o polskiej przewadze".

REKLAMA

- Irlandia była przez dziesięciolecia i stulecia biedniejsza dużo niż Anglia, dziś jest znacznie bogatsza. Niemcy były przez stulecia bogatsze od Polski i nikt nie powiedział, że nie może przyjść taki czas, w którym my będziemy bogatsi. I o to nam chodzi - oświadczył lider PiS.

Jak zaznaczył, realizacja tego celu będzie możliwa tylko wówczas, gdy "tego rodzaju postawa w polityce będzie trwała, jeżeli nie będzie incydentów i jeżeli będzie obejmowała wszystkie piętra polskiej władzy".

- My możemy uzyskać postęp w Polsce, czy tu, w Małopolsce, wtedy, jeżeli różne szczeble władzy będą ze sobą współpracowały. Tylko współpraca i koordynacja wysiłku może dać ten ostateczny sukces - przekonywał Jarosław Kaczyński.

REKLAMA

"Potrzebna jest synergia"

Jarosław Kaczyński podkreślił, że potrzebna jest synergia pomiędzy różnymi szczeblami władz. - Otóż musimy doprowadzić także do pewnej konsolidacji społeczeństwa, konsolidacji społeczeństwa wokół wartości. A te wartości, takie które mogą konsolidować społeczeństwo jako całość, mogą odnosić się w gruncie rzeczy tylko do jednej wartości centralnej, do patriotyzmu, czyli do polskiego patriotyzmu - oświadczył lider PiS.

Według niego, polski patriotyzm ma skomplikowaną historię, szczególnie w ciągu ostatnich 30 lat. - Różnie z nim bywało, bo skomplikowana jest historia naszego narodu - zauważył polityk. - Bywały takie czasy, gdy główny nurt mediów, polskiej kultury był przeciw polskiemu patriotyzmowi - powiedział prezes PiS.

REKLAMA

Przekonywał, że "w pewnym segmencie naszych mediów był czas, gdy nawet słowo naród było nie do przyjęcia". - My od tego radykalnie odeszliśmy. To się zaczęło jeszcze wiele lat temu - zauważył Jarosław Kaczyński. Podkreślił, że PiS "idzie tą drogą konsekwentnie". Ocenił też, że "patriotyzm ogólnopolski musi być uzupełniony, musi być wsparty przez patriotyzmy lokalne".

"Sprawiedliwość społeczna jest bardzo ważna"

- Nam zależy na tym, by te różnice, które odnoszą się do kultury, do tego wszystkiego, co swoiste, co cenne w poszczególnych regionach i w poszczególnych grupach społecznych było podtrzymywane, kultywowane - zapowiedział prezes PiS.

Mówił też o różnicach w poziomach życia w poszczególnych regionach i grupach społecznych. - My się nie boimy słowa sprawiedliwość społeczna - podkreślił prezes PiS. - Sprawiedliwość społeczna w rozumieniu regionalnym i międzygrupowym jest bardzo ważna i musimy jakoś do niej doprowadzić - powiedział Jarosław Kaczyński.

REKLAMA

Ocenił, że w Gorlicach jest problem ze sprawiedliwością regionalną i padały słowa o "peryferiach Polski". - Otóż szanowni państwo, w sensie geograficznym tego nie zmienimy, do granicy niedaleko. Ale w sensie gospodarczym, kulturowym, w sensie odnoszącym się do szans poszczególnych obywateli, to właśnie musimy zmienić - zapowiedział lider PiS.

Cechy dobrego samorządowca

Podczas swojego wystąpienia lider PiS odniósł się do Gorlic, wskazując, że obecny burmistrz miasta nie przepada za dobrą zmianą. - Tu się proszę państwa źle dzieje, czytałem o tym, słyszałem o tym - mówił Jarosław Kaczyński.

- Cechą dobrego samorządowca, tak samo jak i dobrego człowieka rządu musi być empatia, umiejętność utożsamiania się z sytuacją innych - podkreślił lider PiS.

REKLAMA

Kontynuując wątek Gorlic wskazywał na problemy tego miasta, m.in. wykluczenie komunikacyjne. - To niezwykle ważne ograniczenie dla inwestorów, dla tych, którzy chcieliby tu tworzyć miejsca pracy - zaznaczył.

Jarosław Kaczyński mówił ponadto, że szansą Gorlic może być też turystyka oraz przemysł. - To piękne okolice, można tu proszę państwa wiele zdziałać na pewno jeśli chodzi o turystykę. Ale jest też piękna tradycja przemysłowa. Można iść w dwóch kierunkach, można zyskać wiele, jest przecież program reindustrializacji Polski, to jest część naszego programu - zaznaczył.

- Ja nikomu nie mogę obiecać, ani tu, ani nigdzie w Polsce, łącznie z Warszawą, fabryki na kilkanaście tysięcy pracowników, bo dziś takich fabryk się nie buduje, bo dzisiaj są inne czasy, ale to, że przemysł może tu wrócić, to na to szansa jest - powiedział.

REKLAMA

jp



Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej