Brytyjskie media: impas ws. Brexitu spowodowany sporami wewnętrznymi

Brytyjskie media biorą pod lupę fiasko negocjacji ws. Brexitu. Donoszą, że wczoraj w Brukseli negocjatorzy przygotowali szkic porozumienia, ale zaraz potem na poziomie politycznym plan został zablokowany przez premier May. Powodem były obawy, że wizja nie została zaakceptowana w Królestwie, gdzie podzielona jest nawet partia rządząca.

2018-10-15, 10:00

Brytyjskie media: impas ws. Brexitu spowodowany sporami wewnętrznymi
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay

Posłuchaj

Impas ws. Brexitu spowodowany sporami wewnętrznymi (Relacja Adama Dąbrowskiego)
+
Dodaj do playlisty

Jak donosi Financial Times, premier May w trybie pilnym wysłała do Brukseli ministra ds. Brexitu Dominica Raaba z jasnym komunikatem: w Londynie układ nie ma szans na przyjęcie, "nie" powie mu część polityków samej Partii Konserwatywnej, a także nieformalnego koalicjanta, północnoirlandzkiej DUP.

- Umowa bez porozumienia politycznego nie jest żadną umową - mówi dziennikowi Daily Telegraph jeden z konserwatystów.

A spór dotyczy kwestii irlandzkiej, tzw. opcji awaryjnej. Jeśli do końca okresu przejściowego Unia i Królestwo nie wynegocjują umowy pozwalającej na swobodny przepływ towarów, trzeba będzie uniknąć granicy w Irlandii. Jak? Theresa May proponuje tymczasowe pozostanie całego królestwa w unii celnej. Skrzydło eurosceptyczne w jej stronnictwie obawia się, że rozwiązanie prowizoryczne ciągnąć będzie się w nieskończoność.

Co więcej - północnoirlandzka DUP sprzeciwia się drugiemu elementowi planu: Irlandia Północna miałaby pozostać przez jakiś czas częścią wspólnego rynku. To oznaczałoby, że panowałyby tu inne zasady niż w Anglii, Szkocji i Walii, powstałaby też granica celna na Morzu Irlandzkim.

REKLAMA

Times dowiaduje się tymczasem o zaleceniu szefów służby cywilnej dla rządu: by już w tym miesiącu zacząć uruchamiać wewnętrzne procedury awaryjne, przygotowane na wypadek braku umowy, tak by w przypadku ostatecznego fiaska negocjacji nie zostać zaskoczonym. Procedury dotyczą szeregu sektorów - od zapasów żywności, po nowe procedury na granicy, gdzie nagle znów powstałyby kolejki ciężarówek.

Z kolei Daily Telegraph publikuje kolejny artykuł jednego z liderów eurosceptycznego skrzydła partii, Borisa Johnsona "Unia traktuje nas z otwartą pogardą" - przekonuje były szef dyplomacji. I ocenia, że Londyn stoi przed wyborem: albo rozbicie kraju, albo jego podporządkowanie.

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej