Jerzy Owsiak przegrał w sądzie z Krystyną Pawłowicz. Musi przeprosić i zapłacić
10 tys. zł zadośćuczynienia i przeproszenie Krystyny Pawłowicz nakazał sąd Jerzemu Owsiakowi. Sprawa dotyczy jego wypowiedzi z 2017 r., którą posłanka Prawa i Sprawiedliwości poczuła się urażona.
2018-10-29, 21:23
Jak powiedziała w rozmowie z portalem tvp.info Krystyna Pawłowicz, pozwała Jerzego Owsiaka o trzy skrajnie chamskie, wulgarne, obrażające ją, poniżające jako kobietę i jako człowieka publiczne ataki. – Pan Owsiak sformułował je przy bardzo szerokiej publiczności, z wykorzystaniem mediów, także społecznościowych – powiedziała posłanka PiS.
10 tys. zł zadośćuczynienia
– Pan Owsiak przegrał, sąd przyznał mi rację. Uznał, że nie można w seksistowski sposób atakować kobiet w życiu publicznym. Owsiak musi przeprosić mnie za każdą z tych obelg na Twitterze i na Facebooku. Nie wiem, czy do tej pory ktoś wygrał z panem Owsiakiem w taki sposób – dodała.
Sąd zasądził Pawłowicz 10 tys. zł zadośćuczynienia.
– Pani [Dorocie] Wellman za wpis pana [Jacka] Piekary zasądzono pół miliona. Tu zasądzono 10 tys. za wpis obrażający polskiego posła – zakończyła poseł PiS.
REKLAMA
Wyrok zapadł w sądzie pierwszej instancji. Nie jest prawomocny.
"Nie czuje się przeproszona"
Sprawa dotyczyła słów Owsiaka z sierpnia 2017 r.
– Niech pani spróbuje seksu – takie słowa skierował Owsiak do Pawłowicz podczas Przystanku Woodstock. – Poczuje pani motyle w brzuchu, poczuje pani rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach, a przez to w głowie też się może poukładać – dodał.
Owsiak przeprosił Pawłowicz za to, że „w ten sposób do niej wystartował”. – Tak jak napisałem na swoim Facebooku: jestem pierwszy, który także może panią Krystynę przytulić – powiedział.
REKLAMA
Posłanka PiS odpowiedziała, że „nie czuje się przeproszona” przez Owsiaka, a samą wypowiedź nazwała „nieszczerym happeningiem”. Podjęła wobec niego kroki prawne.
bb/tvp.info
REKLAMA