Donald Tusk ponownie stanie przed komisją Amber Gold? Obciążył go informator programu "Alarm"
Szefowa sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold Małgorzata Wassermann nie wykluczyła w piątek ponownego wezwania przed komisję byłego premiera Donalda Tuska w związku z informacjami przedstawionymi w programie "Alarm". Jej zdaniem w grę wchodzi także konfrontacja z udziałem Tuska.
2018-11-09, 11:15
Informator programu "Alarm", przed laty wysoki rangą urzędnik publiczny, twierdzi, że b. premier Donald Tusk namawiał go do OLT Express, odmawia jednak podania swojej tożsamości. Mężczyzna - jak podał "Alarm" - twierdzi, że bałby się cokolwiek powiedzieć przed komisją śledczą, znając Tuska i jego perfidną naturę.
-Jest to nowy materiał dla komisji, ja muszę się zastanowić, jak pozyskamy ten materiał, a przede wszystkim dane tego świadka i będziemy analizować, czy da się go wezwać przed komisję - w ten sposób do informacji przedstawionych w programie "Alarm" odniosła się w rozmowie z TVP Info Małgorzata Wassermann.
Dopytywana, czy gdyby świadek potwierdził przed komisją, to, co powiedział TVP, Tusk zostanie ponownie wezwany przed komisję, Wassermann odpowiedziała: - Jeżeli świadek potwierdzi to przed komisją, jeżeli pozostały materiał to potwierdzi, to ja myślę, że ponownie zostanie wezwany Donald Tusk, a być może nawet dojdzie do konfrontacji między tymi dwoma świadkami, bowiem wskazywałoby to na to, że Donald Tusk złożył przed komisją nieprawdziwe zeznania.
REKLAMA
- Komisja nie zamknęła, nie zakończyła prac, więc nie musi niczego wznawiać, jeżeli pozyskamy nowy materiał, a wszystko wskazuje, że tak będzie, to rzeczywiście komisja nie będzie kończyła prac, tylko przystąpi do weryfikacji tego materiału pod kątem nowych dowodów, jest to naturalne - powiedziała szefowa komisji Amber Gold.
-Ci świadkowie, którzy będą musieli być przesłuchani ponownie, będą przesłuchani, a być może skonfrontowani właśnie z tym nowym materiałem dowodowym - wyjaśniła Wassermann.
Świadek zostanie ujawniony?
Pytana, kiedy komisja będzie wnioskowała o udostępnienie danych osobowych informatora występującego w programie "Alarm", Wassermann odpowiedziała: jako przewodnicząca pewnie zwołam posiedzenie komisji na kolejnym posiedzeniu (Sejmu) i przegłosujemy ten wniosek dowodowy.
- Przede wszystkim muszę się zorientować, na ile jest możliwość pozyskania danych osobowych tego świadka - zastrzegła szefowa komisji.
REKLAMA
Informacje od wysokiego rangą urzędnika
Według TVP Info historia opowiedziana przez rozmówcę programu "Alarm!" w zupełnie nowym świetle może stawiać byłego premiera Donalda Tuska i jego ówczesne zaangażowanie w sprawę niesławnych linii lotniczych OLT Express.
Jak poinformował portal, materiał jest efektem kilku spotkań w ostatnich paru miesiącach. Oopublikowano go, mimo że jego główny narrator – przed paroma laty wysoki rangą urzędnik publiczny – nie wiedział, iż jest nagrywany, dlatego też nie ujawniono jego personaliów.
- Ja uważam, że za okresu Platformy było wielkie bagno, wielkie g***o. Tak jak bym mógł Kaczyńskiemu powiedzieć, jak mnie Tusk namawiał do OLT, do tych linii, pan premier... To wie pan, takie g***a są, że normalnie rzygać mi się chce i na Platformę, i na wszystko – mówi informator. Na pytanie, czy Tusk namawiał go osobiście, odpowiada: - Nie tak, żeby był nachalny, czy coś, ale sugestia jest, nie? - czytamy na portalu.
REKLAMA
pz
REKLAMA