Zatrzymania po marszu we Wrocławiu. Policja: nieśli flagi z zakazanymi treściami
Sześć osób podejrzanych o propagowanie zakazanych treści zatrzymała policja podczas zorganizowanego przez narodowców w niedzielę we Wrocławiu Marszu Polski Niepodległej. W trakcie marszu trzy osoby, w tym policjant, zostały niegroźnie ranne. Marsz został rozwiązany.
2018-11-12, 06:32
Posłuchaj
- Zatrzymane osoby miały nieść flagi z zakazanymi treściami - poinformował rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski. - To m.in. krzyż celtycki - powiedział Petrykowski.
Rzecznik dodał, że w marszu uczestniczyło 9 tys. osób. - Dzięki działaniom policji nie doszło do zbiorowego zakłócenia ładu i porządku – powiedział Petrykowski. Dodał, że "wydarzył się incydent", w którego wyniku ranne zostały dwie osoby cywilne i policjant. - Ich obrażenia są niegroźne - przekazał.
Do incydentu doszło w momencie, gdy marsz doszedł do ulicy Świdnickiej, która bezpośrednio prowadzi do Rynku. Tam gromadzili się kontrmanifestanci, m.in. Obywatele RP i środowiska antyfaszystowskie. Ranne zostały osoby, które stały w tłumie kontrmanifestantów.
Petrykowski podkreślił, że policja była w stałym kontakcie z obserwatorami marszu z Urzędu Miejskiego Wrocławia.
REKLAMA
Oświadczenie prezydenta miasta
Na koniec tego zgromadzenia, gdy marsz dotarł do Rynku, przedstawiciel Urzędu Miejskiego Wrocławia poinformował, że zostało ono rozwiązane. Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz na Twitterze napisał, że polecił obserwatorowi urzędu, żeby wydał decyzję o rozwiązaniu marszu. "Z uwagi na brak wsparcia policji informacja nie mogła zostać skutecznie przekazana organizatorowi" - napisał na Twitterze Dutkiewicz.
Jak podkreślił, "obserwatorzy będący na miejscu zostali wypchnięci poza marsz". "Pomimo próśb kierowanych do policji o wsparcie, obserwatorzy nie otrzymali na czas eskorty funkcjonariuszy. W końcu w obecności dowódcy zabezpieczenia zakomunikowano organizatorowi informację o rozwiązaniu marszu" - napisał Dutkiewicz.
W niedzielę późnym wieczorem na Twitterze dolnośląskiej policji opublikowano następujący wpis: "Panie Prezydencie nie wiemy, czy Pan tam był, bo policjanci byli na pewno. To właśnie oni osobiście towarzyszyli Pani Obserwator gdy informowała o rozwiązaniu zgromadzenia. Nie wiemy jakie jeszcze wsparcie Pan miał na myśli. Policjanci byli z obserwatorami w bezpośrednim kontakcie".
REKLAMA
Organizatorem Marszu Polski Nie
podległej był m.in. Piotr Rybak, który został prawomocnie skazany za spalenie w 2015 r. na wrocławskim rynku kukły symbolizującej Żyda, i były ksiądz Jacek Międlar.
mr
REKLAMA