Szef PO: wniosek o wotum nieufności dla rządu jeszcze w tym tygodniu
Jeszcze w tym tygodniu PO złoży wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Mateusza Morawieckiego - zapowiedział we wtorek lider Platformy Grzegorz Schetyna, który ma być kandydatem PO na nowego premiera. W uzasadnieniu wniosku mają się znaleźć m.in. odniesienia do sprawy KNF.
2018-11-20, 19:45
Wniosek o konstruktywne wotum nieufności Grzegorz Schetyna zapowiedział jeszcze przed wyborami samorządowymi, podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej w Poznaniu 13 października. Deklaracja lidera PO była reakcją na ujawnienie przez portal Onet zapisów nagrań z udziałem Mateusza Morawieckiego z restauracji "Sowa i Przyjaciele" sprzed kilku lat, gdy obecny premier był prezesem banku BZ WBK. - Złożymy ten wniosek, bo nie może być premierem Polski ktoś, komu udowodniono kłamstwo. Nie może rządzić ktoś, kto mówi "ludzie są tacy głupi, że to działa" - to było o was, o mnie, o każdym z nas - mówił polityk z Poznaniu.
We wtorek pytany przez dziennikarzy, kiedy można się spodziewać złożenia wniosku, przewodniczący PO wyjaśnił, że dokument jest obecnie uaktualniany. - Poprawiamy go, bo życie przynosi nowe informacje i uzasadnienie tego wniosku coraz bardziej się ubogaca - powiedział Grzegorz Schetyna.
Jak dodał, jest przekonany, że wniosek zostanie złożony w Sejmie jeszcze w tym tygodniu. Potwierdził, że jako kandydat na nowego premiera (zgodnie z konstytucją we wniosku o konstruktywne wotum nieufności musi zostać wskazany kandydat na nowego szefa rządu), będzie uzasadniał wniosek w Sejmie.
Sprawa KNF we wniosku
We wniosku PO mają znaleźć się m.in. odniesienia do ujawnionych przez "Gazetę Wyborczą" nagrań z rozmowy biznesmena Leszka Czarneckiego z byłym już szefem Komisji Nadzoru Finansowego Markiem Chrzanowskim.
REKLAMA
"Gazeta Wyborcza" napisała w zeszły wtorek, że w marcu 2018 r. Chrzanowski, wówczas przewodniczący KNF zaoferował Leszkowi Czarneckiemu przychylność dla jego banku, Getin Noble Banku w zamian za około 40 mln zł - miało to być wynagrodzenie dla wskazanego przez szefa KNF prawnika. Bizesmen nagrał rozmowę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Na nagraniu nie znalazła się jednak wypowiedź Marka Chrzanowskiego o tej kwocie. Według biznesmana były szef KNF miał mu pokazać kartkę, na której zapisał 1 proc., co według "Gazety Wyborczej" miało stanowić część wartości Getin Noble Banku "powiązaną z wynikiem banku".
Jeszcze w dniu publikacji Marek Chrzanowski złożył dymisję, która została przyjęta przez premiera. W poniedziałek Leszek Czarnecki został przesłuchany przez prokuraturę. Złożył obszerne zeznania; przekazał też śledczym nagrania audio i wideo.
msze
REKLAMA
REKLAMA