Bruksela: ostatnie prace nad deklaracją polityczną w sprawie Brexitu
Prace nad deklaracją polityczną dotyczącą przyszłych relacji handlowych Unii z Wielką Brytanią po Brexicie dobiegają końca. Dziś mają ją dopracować przedstawiciele 27-mki, a w niedzielę - zaakceptować europejscy przywódcy na szczycie w Brukseli.
2018-11-23, 09:34
Posłuchaj
Deklaracja będzie dołączona do umowy brexitowej określającej warunki wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii.
Po uzgodnieniu deklaracji przez negocjatorów z Komisji Europejskiej i Wielkiej Brytanii pojawiło się kilka wątpliwości wśród unijnych państw. Chodziło głównie o dostęp unijnych rybaków do brytyjskich łowisk, wymianę dóbr i przyszłość Gibraltaru, kawałka Półwyspu Iberyjskiego - należącego od ponad 300 lat do Wielkiej Brytanii, do którego roszczenia zgłasza Hiszpania. Teraz do uzgodnienia zostaje już tylko ta ostatnia sprawa.
Władze w Madrycie chcą gwarancji, że w przyszłości kontakty handlowe z Gibraltarem będą regulowane na zasadzie dwustronnej umowy z Londynem, a nie na poziomie europejskim. Pojawia się pytanie, jak to zapisać, skoro deklaracja polityczna dotyczy przyszłych relacji handlowych Unii z Wielką Brytanią.
- Są różne propozycje, ale nie chcę przesądzać, jakie rozwiązanie ostateczne się pojawi - odpowiedział wczoraj rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas.
REKLAMA
Z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że możliwe jest osobne oświadczenie 27-mki, które będzie zawierało uwagi Hiszpanii, ale deklaracja polityczna już nie zostanie zmieniona.
Deklarację nie jest prawnie wiążąca. To zbiór intencji i zapowiedź negocjacji handlowych, które rozpoczną się już po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii. Mają trwać do końca 2020 roku, z możliwością przedłużenia o rok lub dwa. W dokumencie nie ma obietnicy niezakłóconego handlu po brexicie, o co zabiegał Londyn.
Jest natomiast mowa o ścisłej współpracy gospodarczej, głębokiej i kompleksowej, obejmującej strefę wolnego - ale tam, gdzie będzie to leżało w interesie obu stron. Obietnica dotycząca uniknięcia w przyszłości uciążliwych kontroli celnych jest uzależniona od tego, jakie unijne regulacje i standardy przyjmie Wielka Brytania.
dn
REKLAMA
REKLAMA