Prezydent: podczas lotu do USA rozmawialiśmy z Lechem Wałęsą bardzo zdawkowo
- Każdy miał swoje zajęcia, a zdecydowana większość lotu została przez wszystkich przespana - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda w Waszyngtonie.
2018-12-05, 13:12
W środę rano (czasu polskiego) prezydent Andrzej Duda przybył do Waszyngtonu, gdzie weźmie udział w uroczystości pogrzebowej b. prezydenta USA George’a H.W. Busha. Na pokładzie samolotu, którym leciał Andrzej Duda, obecny był też były prezydent Lech Wałęsa.
Prezydent pytany przez TVN24, jak przebiegał lot, wskazał, że był on "spokojny i bez turbulencji". Poinformował, że rozmawiał z Lechem Wałęsą "bardzo zdawkowo". - Każdy miał swoje zajęcia, a zdecydowana większość lotu została przez wszystkich przespana - mówił Andrzej Duda.
Prezydent został też zapytany, czy sam podjął decyzję o tym, że Lech Wałęsa z nim poleci, czy konsultował to kimś z PiS. - Sam podejmowałem. To są takie spontaniczne decyzje, ale z całą pewnością słuszne - wskazał.
Również Lech Wałęsa został zapytany przez TVN24, o czym rozmawiał podczas lotu z Andrzejem Dudą. - Zamiast mowy, ja mówiłem "konstytucja" - odparł b. prezydent wskazując na koszulkę, którą założył na czas podróży. Widnieje na niej napis "konstytucja".
REKLAMA
Lech Wałęsa dodał, że "dopóki w Polsce jest łamane prawo", będzie ją nosił. - Nawet do trumny, gdybym wcześniej zszedł, mają mnie w tym pochować - oświadczył.
George H.W. Bush, w latach 1989-1993 prezydent USA, a wcześniej wiceprezydent w administracji Ronalda Reagana, zmarł w piątek wieczorem w wieku 94 lat.
41. prezydent Stanów Zjednoczonych zostanie pochowany z honorami państwowymi po kilkudniowych uroczystościach żałobnych w Waszyngtonie i w stanie Teksas. Środa 5 grudnia ma być w USA dniem żałoby narodowej.
REKLAMA
W środę trumna ze zwłokami George’a H.W. Busha zostanie przewieziona z Kapitolu do Narodowej Katedry Kościoła Episkopalnego, gdzie o godz. 11 czasu miejscowego (godz. 17 w Polsce) rozpocznie się nabożeństwo żałobne. Udział w nim weźmie prezydent USA Donald Trump z małżonką, przedstawiciele rządów, dyplomaci i najbliżsi zmarłego.
mr
REKLAMA