Europa i USA chcą wspólny system antyrakietowy
Polsce odpowiadają plany połączenia obrony przeciwrakietowej państw NATO z systemem amerykańskim.
2010-06-11, 15:13
Ministrowie obrony Sojuszu Północnoatlantyckiego na spotkaniu w Brukseli zaakceptowali raport przygotowany przez międzynarodowych ekspertów o możliwościach technicznych takiego połączenia. Nie było też sprzeciwu co do finansowania całego przedsięwzięcia. Ostateczna decyzja w tej sprawie powinna zapaść na listopadowym szczycie Sojuszu w Lizbonie.
Koszty połączenia systemów europejskich z amerykańskim mają wynieść około 200 milionów euro, będą rozłożone na 10 lat i podzielone między 28 krajów. „To jest naprawdę bardzo niedużo" - mówił minister obrony Bogdan Klich. Dodał, że pieniądze na ten cel powinny się znaleźć w NATO-wskim budżecie liczącym rocznie 2,5 miliarda euro. System ma chronić nie tylko wojska Sojuszu, ale także terytorium i obywateli wszystkich krajów członkowskich. Na spotkaniu w Brukseli takie państwa jak Francja, czy Włochy, które wcześniej niechętnie patrzyły na całe przedsięwzięcie, teraz nie wyrażały sprzeciwu. „Nie było takich kontrowersji, jakich moglibyśmy się spodziewać. Były pytania" - mówił minister obrony. A pytania - jak mówią dyplomaci Sojuszu - są podstawowe. Kto byłby w dowództwie zintegrowanego, NATO-wskiego systemu obrony przeciwrakietowej, czy też kto decydowałby o uruchomieniu systemu. Trudno sobie wyobrazić, by w przypadku zagrożenia zbierali się dopiero ambasadorowie państw członkowskich, by podjąć decyzję.
to
REKLAMA