Panika we włoskiej dyskotece po rozpyleniu substancji. Sześć ofiar śmiertelnych
Tragicznie zakończył się koncert w dyskotece w miejscowości Corinaldo koło Ankony we Włoszech. Co najmniej sześć osób poniosło śmierć, a kilkadziesiąt zostało rannych w nocy z piątku na sobotę w wyniku wybuchu paniki po - jak podają strażacy - rozpyleniu substancji.
2018-12-08, 06:28
Posłuchaj
O sześciu - jak na razie - ofiarach poinformowali strażacy, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia. Według zamieszczonego przez nich wpisu na Twitterze, prawdopodobną przyczyną tragedii było rozpylenie w pomieszczeniu dyskoteki substancji drażniącej drogi oddechowe. Młodzi ludzie rzucili się do ucieczki tratując jedni drugich.
Jak informuje włoska agencja ANSA, ponad sto dwadzieścia osób jest rannych. Dziesięć z nich ma ciężkie obrażenia. Wśród poszkodowanych są zarówno goście, jak i personel klubu.
- Tańczyliśmy czekając na rozpoczęcie koncertu, kiedy poczuliśmy drażniący zapach. Zaczęliśmy biec w kierunku wyjść ewakuacyjnych, ale były zamknięte. Bramkarze powiedzieli nam, abyśmy zawrócili - powiedział przewieziony do szpitala w Ankonie 16-letni uczestnik koncertu.
"Policja bierze pod uwagę zamach"
Według wstępnych ustaleń, panika wybuchła około 1.00 w nocy, gdy ktoś rozpylił gaz pieprzowy. Do tragedii doszło w nocnym klubie "Lanterna azzurra" podczas występu popularnego rapera Sfera Ebbasta.
REKLAMA
- Policja bada wszystkie wątki, bierze pod uwagę również zamach terrorystyczny - powiedział Cristian Carozza, szef policji w prowincji Ancona. I dodał, że akcja ratunkowa choć była bardzo trudna, przebiegała sprawnie.
- Na szczęście karabinierzy natychmiast przybyli na miejsce, została wezwana pomoc medyczna. Współpraca między służbami była bardzo dobra i konieczna, żeby uratować tak wiele młodych osób - podkreślił Cristian Carozza.
W klubie "Lanterna azzurra" w momencie zdarzenia było około 1000 osób. Wśród ofiar i rannych większość, to nastolatkowie.
bb
REKLAMA
REKLAMA