Prezydent oskarża biznesmenów o spisek
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez otworzył w piątek sieć państwowych supermarketów, przejętych wcześniej od francuskiej firmy Cada. W ten sposób populistyczny przywódca próbuje walczyć z najwyższą w krajach Ameryki Łacińskiej inflacją.
2010-06-19, 08:25
Uroczystość otwarcia sieci 35 sklepów była transmitowana na żywo w radiu i w telewizji. Prezydent w swoim wystąpieniu podkreślał, że odtąd są one "własnością społeczną, narodową". Mówił o potrzebie zastąpienia mechanizmów kapitalistycznych przez socjalistyczne, jako jedynym - jego zdaniem - sposobie na zagwarantowanie sprawiedliwości społecznej w Wenezueli.
Nowa sieć, Abasto Bicentenario, ma według zapewnień prezydenta Chaveza "sprzedawać taniej niż kapitaliści" - średnio o 13 procent.
Upaństwowienie handlu ma być receptą na wysoką inflację. W ubiegłym roku wyniosła ona ponad 25 proc. i była najwyższa w całej Ameryce Łacińskiej.
Chavez oskarża biznesmenów o spisek w celu obalenia go z urzędu. Spisek miałby polegać na wywoływaniu sztucznych braków na rynku żywności i podstawowych produktów.
REKLAMA
Opozycja twierdzi jednak, że inflacja jest efektem nieudolności rządu i korupcji. Zdaniem opozycji Chavez i jego rząd nie są zdolni do zarządzania strategicznymi sektorami gospodarki, w tym do dystrybucji żywności.
REKLAMA