Żona księcia Harrego postrachem Pałacu? Wiemy jak przezywają ją pracownicy
Przez ostatnie pół roku Meghan Markle miała zajść za skórę pracownikom Pałacu. Obsługa miała jej na tyle dość, że wymyślono jej przezwisko. Niestety, nie jest nazwana ''królową ludzkich serc'' jak księżna Diana. Czy nowy przydomek dobrze oddaje charakter księżnej?
2018-12-18, 15:24
Tuż po odejściu drugiej już asystentki Meghan Markle – Samanthy Coghen, w mediach zagranicznych zawrzało na temat zadziornego charakteru księżnej. Na światło dzienne wyszły informacje o tym, że pracownicy Pałacu za nią nie przepadają, wymyślono jej również niezbyt pochlebne przezwisko. O Markle mówi się ''duchess diffcult'' czyli trudna księżniczka.
Ponoć poprzednie asystentki żony księcia Harrego nie były w stanie sprostać jej wymaganiom. Pierwsza z nich, Melissa Toubati, przytłoczona ilością obowiązków, nie wytrzymała presji i ze łzami w oczach, odeszła z pracy po 6 miesiącach. Druga, Samantha Coghen, mimo wieloletniego stażu pracy w Pałacu, po kilku tygodniach zwolniła się.
Także Gina Nelthorpe-Cowne, czyli poprzedniczka Melissy, nazwała Meghan ''wybredną'' nie tylko w kwestii ubrań, ale także w stosunku do ludzi, którymi się otacza. Megan, ponoć nie toleruje osób, które nie podzielają jej wizji.
REKLAMA
Księżna Megan i książe Harry porówniani do pary z ''Friends''
Według innych źródeł, ''duchess difficult'' to nie jedyne przezwisko księżnej. Pracownicy Pałacu nazywają podobno Meghan i Harrego ''Monicą i Chandlerem''. Powód? Dominacja księżnej i uległość księcia, jak w przypadku pary z serialu ''Friends''.
Zdaniem bliskich osób z otoczenia pary królewskiej, Meghan, niczym serialowa Monica, ma ogromny wpływ na decyzje księcia Harrego. Ostatnio chociażby zabroniła mężowi tradycyjnego, świątecznego polowania z innymi członkami rodziny królewskiej. Ponadto, wiele osób zauważyło, że książę od czasu związku z Meghan wiele schudł, co mogłoby wskazywać na to, że przestrzega jej zdrowej diety. Oczywiście, dla księżniczki rzucił też palenie papierosów.
REKLAMA
Barbara Szczypiór/Daily Mail/The Sun
REKLAMA