Jan Pietrzak: w PRL-u święta były normalnością w nienormalnych czasach
- Żyliśmy w nienormalnych czasach, w nienormalnym kraju. Boże Narodzenie było normalnością. Czymś, co świętowało się od pokoleń, trzeba było do tego nawiązywać - mówił w Nosie Kleopatry Jan Pietrzak, wspominając święta w okresie PRL-u.
2018-12-24, 19:03
Posłuchaj
Jak podkreślał na naszej antenie satyryk i felietonista, szczególnie trudnym okresem, w kontekście organizacji Bożego Narodzenia, był stan wojenny i związane z nim deficyty. - Miałem jednak wówczas o tyle dobrze, że byłem rozpoznawalny. Ludzie mnie lubili, umawiali się ze mną na zapleczu, po godzinach urzędowania. Dostawałem zawsze "kilogram kiełbasy" - wspominał gość PR24. - Tak to wówczas wyglądało. Bardzo ważna była solidarność międzyludzka - dodawał.
Jan Pietrzak ocenił przy tym, że tego rodzaju "profity", pochodzące z faktu bycia rozpoznawalnym, miały "niesympatyczny odcień". - W gruncie rzeczy każdemu należały się te "kiełbasy", potrzebne rzeczy na święta. A nie każdy mógł je "załatwić" - zauważył satyryk. Zdaniem gościa PR24, w czasach socjalizmu święta miały znacznie smutniejszy charakter.
- To było dość przykre, niesprawiające radości. Nic nie było normalne. Żyliśmy w nienormalnych czasach, w nienormalnym kraju. Boże Narodzenie było normalnością. Czymś, co świętowało się od pokoleń, trzeba było do tego nawiązywać - wspominał Jan Pietrzak, dodając przy tym, że w połowie lat 80., kiedy pozwalano mu wyjeżdżać poza granice kraju, łatwiejsze stało się kupowanie świątecznych produktów żywnościowych czy prezentów.
Więcej w całej audycji.
REKLAMA
Gospodarzem programu była Agnieszka Kamińska.
Polskie Radio 24/zz
----------------------------
Data emisji: 24.12.18
Godzina emisji: 18.06
REKLAMA