Krzysztof Wyszkowski: siła agentów spowodowała, że lustracja została zatrzymana na wiele lat
- Niestety siła agentów znanych, ale i tych nieznanych spowodowała, że lustracja została zatrzymana na wiele lat. A w tym czasie wiele materiałów wyparowało z zasobów - mówił w audycji "Temat dnia" Krzysztof Wyszkowski, działacz opozycji w okresie PRL i doradca Jana Olszewskiego.
2019-02-09, 16:24
Posłuchaj
Gość PR24 mówił, że oczekiwania społeczne na początku lat 90-tych były absolutnie po stronie lustratorów.- Pamiętam pierwsze badania, ponad 70 procent ludzi chciało wiedzieć, kto był agentem i chciało usunąć ich z życia politycznego - tłumaczył Krzysztof Wyszkowski w rozmowie z Michałem Rachoniem.
Opozycjonista z okresu PRL podkreśla, że uchwałę lustracyjną można było zrealizować szerzej. - Gdyby udostępniono materiały, te które wcześniej przygotował Milczanowski, to byłaby dużo szersza lista, nie tak precyzyjna, ale dużo szersza, niż ta, która w końcu do Sejmu została skierowana - oceniał Wyszkowski.
Z kolei Piotr Woyciechowski, urzędnik MSW w rządzie Jana Olszewskiego, mówił, jaki mógł być wpływ Lecha Wałęsy na odwołanie rządu, który został utworzony w ramach pierwszych demokratycznych wyborów po II wojnie światowej. - Dziś już wiemy, że teczka pracy TW "Bolek" była cały czas w rękach gen. Czesława Kiszczaka. Wiemy, że tajna notatka Konstantego Miodowicza, który wtedy stał na czele zarządu kontrwywiadu Urzędu Ochrony Państwa, mówiła jedno, że Rosjanie mają oryginalne dokumenty świadczące o współpracy Lecha Wałęsy ze służbą bezpieczeństwa i są gotowi tych materiałów użyć. Wypadki związane z odwołaniem rządu Jana Olszewskiego są namacalnym dowodem użycia tych materiałów - stwierdził.
Woyciechowski wspominał, że Jan Olszewski w udzielonym mu przed laty wywiadzie, mówił, iż te materiały oraz osoby, które wówczas znajdowały się w otoczeniu prezydenta, miały wpływ na Lecha Wałęsę. - Jan Olszewski wskazał dwie osoby Mieczysława Wachowskiego oraz ks. Franciszka Cebulę, który wiemy o tym teraz, że był zarejestrowany, jako tajny współpracownik służb bezpieczeństwa od końca lat 60-tych do 1992 roku - mówił rozmówca Michała Rachonia.
REKLAMA
- Jan Olszewski wskazuje to najbliższe otoczenie, które jest odpowiedzialne za poważny wpływ Lecha Wałęsy na te wypadki, w takim kierunku, w jakim się one potoczyły - stwierdził gość Polskiego Radia 24.
Więcej w całej audycji.
Rozmawiał Michał Rachoń.
Polskie Radio 24/pkur
REKLAMA
----------------------------
Data emisji: 09.02.2019
Godzina emisji: 13.30
REKLAMA