Niemieckie MSZ chce, by Rosja uwolniła zatrzymanych opozycjonistów
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec krytycznie odniosło się do masowych zatrzymań demonstrantów w stolicy Rosji, Moskwie. "Wzywamy do dopuszczenia do wyborów wszystkich kandydatów niezależnych, którzy spełnili warunki (formalne)" - apeluje resort.
2019-08-04, 18:21
- Podczas sobotniej demonstracji w Moskwie zatrzymano 828 osób
- Niemiecka dyplomacja uznała zatrzymania za ataki na zagwarantowaną wolność zgromadzeń"
- "Rosja powinna chronić prawa podstawowe swoich obywateli" - apeluje MSZ Niemiec
"Aresztowania są nieuzasadnione ze względu na pokojowy charakter protestów przeciwko wykluczeniu ze startu w wyborach do rady miejskiej Moskwy niezależnych kandydatów" - powiedziała rzeczniczka resortu spraw zagranicznych RFN.
"Rosja powinna chronić prawa podstawowe swoich obywateli"
MSZ oczekuje "szybkiego zwolnienia" z aresztów wszystkich pokojowo demonstrujących.
"Powtarzające się ataki na zagwarantowaną wolność zgromadzeń i słowa są złamaniem międzynarodowych zobowiązań Rosji i podważają prawo do wolnych i uczciwych wyborów. Rosja powinna chronić prawa podstawowe swoich obywateli. Wzywamy do dopuszczenia do wyborów wszystkich kandydatów niezależnych, którzy spełnili warunki (formalne)" - apeluje niemiecki MSZ.
Zatrzymania podczas demonstracji
W czasie sobotnich demonstracji w Moskwie, której uczestnicy domagali się dopuszczenia opozycji do wyborów, zatrzymano prawie 830 osób.
REKLAMA
Zarzuca się im głównie naruszenie przepisów o masowych protestach i niepodporządkowanie się poleceniom funkcjonariuszy policji. Przewidziane w takich przypadkach kary to grzywny i areszt do piętnastu dób.
"Spacer po bulwarach"
Sobotnia akcja opozycji, której uczestnicy domagali się też uczciwych wyborów, przebiegała w formie "spaceru po bulwarach".
Powiązany Artykuł
Rosja: śledztwo przeciwko opozycjoniście Aleksiejowi Nawalnemu
Wcześniej władze odmówiły bowiem wydania zgody na jej przeprowadzenie. Według relacji świadków uczestnicy zachowywali się spokojnie i nie stawiali oporu, jednak pomimo tego policja i Gwardia Narodowa zachowywały się brutalnie.
REKLAMA
Wydarzenia w Moskwie potępiła też brytyjska ambasada w Rosji.
msze
REKLAMA