Christian Młynarek, radny PiS: "hojność" Artura W. polegała na wydawaniu publicznych pieniędzy
- Artur W. sprawił sobie taras, na którym przyjmował gości, prominentnych działaczy PO. Natomiast na przyszły rok zarezerwowano 50 tys. zł dla jego fotografa i 250 tys. zł na zewnętrzne kancelarie mimo tego, że w Urzędzie Dzielnicy są zatrudnieni radcowie prawni - powiedział Christian Młynarek, radny PiS w warszawskich Włochach, który przedstawił kulisy działalności byłego burmistrza dzielnicy zatrzymanego przez CBA.
2019-11-07, 21:25
Posłuchaj
Do zatrzymania Artura W. doszło po tym, jak przyjął łapówkę w wysokości 200 tys. zł. W zamian za korzystne decyzje administracyjne wręczył mu ją jeden z deweloperów. Postanowieniem radnych dzielnicy Włochy został odwołany ze swojego stanowiska. Usunięto go również z szeregów Platformy Obywatelskiej, której był członkiem.
Burmistrz "przywieziony w teczce"
Powiązany Artykuł
Wpływowy działacz PO, członek władz spółek. Kim jest burmistrz Włoch Artur W.?
Christian Młynarek przyznał, że atmosfera w Urzędzie Dzielnicy jest napięta, tym bardziej, że kontrowersje budzi Jarosław Karcz, którego z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej wybrano na następcę zdymisjonowanego burmistrza. Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że ponownie wybrano człowieka, który nie ma nic wspólnego z Włochami.
- Wskazano na burmistrza "przywiezionego w teczce". Realizował się w innych częściach Warszawy i sam na sesji Rady Dzielnicy stwierdził, że nie zna Włoch, a bywał tu tylko wtedy, gdy jeździł na lotnisko. To nie była dobra decyzja i żałuję, że nie zdecydowano się na alternatywę, jaką było powołanie zgłoszonego przez radnych niezależnych Włodzimierza Makowieckiego. Jednak większość w radzie posiada Koalicja Obywatelska i nie uzyskał on większości - podkreślił Młynarek.
"Dzika" zabudowa problemem Włoch
Artur W. miał przyjąć łapówkę od jednego z deweloperów, który planował we Włochach kolejną inwestycję. Jak przyznał Christian Młynarek, to właśnie "dzika" zabudowa i nowe osiedla powstające bez potrzebnej infrastruktury są jednym z największych problemów dzielnicy.
REKLAMA
- Brakuje dróg dojazdowych, przedszkoli i szkół. Mimo tego decyzje pozwalające na budowę są podpisywane. Z każdym rokiem wydaje się ich coraz więcej. Problem ten niestety narasta - podkreślił Christian Młynarek.
Powiązany Artykuł
"Nadworny fotograf i lamborghini". "GW" o wystawnym życiu burmistrza Włoch
Taras, prywatny fotograf i prawnicy
Były już burmistrz Włoch część publicznych środków przeznaczał na rzeczy, które w opinii Christiana Młynarka nie były konieczne dla sprawowanej przez niego funkcji.
- Zorganizował sobie taras, na którym przyjmował gości, prominentnych działaczy PO. Na przyszły rok zarezerwowano 50 tys. zł dla prywatnego fotografa Artura W. W naszej dzielnicy nie było również zwyczaju, by oprócz wyspecjalizowanej komórki, w której zatrudnieni są na etat radcowie prawni, dodatkowo korzystać z zewnętrznych kancelarii. Na ten cel przeznaczono 250 tys. zł. To bardzo duże kwoty, które z pewnością można by lepiej spożytkować - zauważył radny.
Hojny burmistrz funduje samochody dla zastępców
Nowością w Urzędzie dzielnicy Włochy było również to, że Artur W. "zafundował" swoim zastępcom samochody służbowe. Christian Młynarek określił go jako "hojnego".
REKLAMA
- Wcześniej takich wydatków nie było. Zapytany na sesji, czy nie jest to zbędny wydatek w czasach, gdy nie ma środków chociażby na remonty w szkołach, odpowiedział poirytowany, że jego zastępcy nie będą przecież jeździć tramwajami. To też świadczy o podejściu do wydawania publicznych pieniędzy. Szkoda, że "hojność" byłego burmistrza polegała na wydawaniu właśnie tych środków - zauważył.
Audycję "Stan rzeczy" prowadził Rafał Dudkiewicz.
Polskie Radio 24/db
-------------------------------------
REKLAMA
Data emisji: 7.11.2019
Godzina emisji: 19.10
REKLAMA