Komisja ds. rodziny w rękach Lewicy. Swojego kandydata nie zgłosiło PiS
Przewodniczącą sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny została wybrana posłanka Magdalena Biejat z partii Razem. Przeciw jej kandydaturze opowiedziało się troje posłów.
2019-11-14, 12:45
Magdalena Biejat pokieruje pracami sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny w najbliższej kadencji.
Biejat otrzymała 25 głosów. Jak poinformowała na Twitterze poseł PiS Anna Siarkowska, przeciwko jej kandydaturze zagłosowały Elżbieta Duda i Dominika Chorosińska z PiS oraz Grzegorz Braun z Konfederacji.
Zasiadający w komisji Janusz Śniadek z Prawa i Sprawiedliwości ocenia, że "żadne decyzje nie są nieodwracalne ani ostateczne". Według niego - mimo większości w Sejmie - jego partia nie może przejąć każdej z komisji. W podobnym tonie wypowiada się inny z posłów PiS, Leszek Dobrzyński.
Swojego kandydata wystawiła również Konfederacja. Był to Grzegorz Braun, który prosił o wybór, gdyż w tej komisji "ważą się sprawy życia i śmierci w Polsce".
REKLAMA
- Przekazanie przewodnictwa sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny w ręce lewicy może oznaczać, że sprawa obywatelskiego projektu "Zatrzymaj aborcję" może "zostać zamieciona pod dywan" - skomentowali posłowie Konfederacji. Dlatego powołują Parlamentarny Zespół Obrony Życia i Rodziny.
Swojego kandydata nie zgłosiło Prawo i Sprawiedliwość.
"W centrum jest człowiek"
Posłanka lewicy zasłynęła, gdy w mediach określiła się jako "gościni" programu telewizyjnego.
Po zakończonych głosowaniach nowo wybrana przewodnicząca Magdalena Biejat podziękowała członkom komisji za zaufanie. Wyraziła przekonanie, że dla wszystkich - od prawa do lewa - w centrum jest człowiek.
REKLAMA
- Możemy w różny sposób definiować najważniejsze potrzeby i sposób ich rozwiązania, ale jestem przekonana, że będziemy potrafili ze sobą współpracować konstruktywnie i pracować nad tym, żeby rozwiązania, które będą wychodziły z tej komisji były jak najlepsze dla Polek i Polaków - powiedziała.
Dodała, że jest debiutującą posłanką, dlatego tym bardziej cieszy się z obecności "tak doskonałych wiceprzewodniczących".
st
REKLAMA