Trump: USA rozważą sankcje wobec Iraku, jeśli nie będzie ich traktował z szacunkiem
Prezydent USA Donald Trump powiedział we wtorek, że USA rozważą sankcje wobec Iraku tylko wtedy, gdy Bagdad nie będzie ich traktował z szacunkiem. W niedzielę Trump zagroził Irakowi retorsjami, przy których sankcje na Iran "będą wyglądać na łagodne".
2020-01-07, 22:35
Prezydent, który rozmawiał z dziennikarzami po spotkaniu z premierem Grecji Kyriakosem Micotakisem, zapewnił, że USA są przygotowane na ewentualne kroki odwetowe Iranu po zabiciu przez siły amerykańskie generała Kasema Solejmaniego i w razie czego Stany Zjednoczone odpowiedzą na atak.
Trump ocenił też, że wycofanie amerykańskiego kontyngentu z Iraku byłoby teraz "najgorszą rzeczą, jaka mogłaby spotkać" ten kraj, dodał jednak, że chce, aby Bagdad "dokładał się" do swego bezpieczeństwa.
- W pewnym momencie wycofamy się (z Iraku), ale ten moment jeszcze nie nadszedł - oznajmił.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Ekspert: w sprawie Iranu USA wyszły poza schemat
Trump powiedział też dziennikarzom, że USA respektowałyby prawo międzynarodowe, podejmując ewentualny atak na Iran, i nie obierałyby za cel zabytków i dóbr irańskiej kultury.
Rezolucja irackiego parlamentu
Dzień wcześniej prezydent zadeklarował, że USA gotowe są zaatakować irańskie obiekty kultury. - Oni mogą zabijać naszych ludzi. Oni mogą torturować i okaleczać naszych ludzi. Oni mogą używać bomb przy drodze i wysadzać naszych ludzi. A my nie możemy dotknąć ich obiektów kultury? To nie działa w ten sposób - powiedział.
Parlament Iraku na nadzwyczajnej sesji uchwalił w niedzielę rezolucję, wzywającą rząd do podjęcia działań zmierzających do zakończenia obecności w Iraku wszystkich zagranicznych żołnierzy, w tym amerykańskich.
REKLAMA
Sesję irackiego parlamentu zwołano po ataku przeprowadzonym w Bagdadzie przez amerykańskie siły w nocy z czwartku na piątek, w którym zginął Sulejmani i iracki dowódca proirańskich milicji Abu Mahdi al-Muhandis.
Teheran zapowiedział odwet za zabójstwo Solejmaniego, zemstą zagroziły też wspierane przez Iran szyickie ruchy, jak libański Hezbollah i jemeńska milicja Huti.
bartos
REKLAMA