Będzie odpowiedź TSUE na podpis prezydenta? Wiceszef MS: nie spodziewam się orzeczenia

2020-02-05, 10:00

Będzie odpowiedź TSUE na podpis prezydenta? Wiceszef MS: nie spodziewam się orzeczenia
Michał Wójcik - wiceminister sprawiedliwości. Foto: Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik powiedział, że nie spodziewa się wydania przez TSUE orzeczenia zabezpieczającego dotyczącego zawieszenia Izby Dyscyplinarnej SN. Dodał jednak, że orzeczenia Trybunału zawsze były przez rząd respektowane.

Wiceszef MS wypowiadał się na ten temat w radiu TOK FM. Powtórzył, że bardzo się cieszy, że prezydent Andrzej Duda podpisał we wtorek nowelizację ustaw sądowych.

Powiązany Artykuł

prezydent andrzej duda 1200 free
Prezydent podpisał nowelizację ustaw sądowych

- Trzeba wreszcie zakończyć ten chaos, który powstał w wymiarze sprawiedliwości. Chaos spowodowany chociażby przez takich sędziów jak Paweł Juszczyszyn, który zachowuje się jak anarchista i nie chce kompletnie się dostosować do reguł gry - mówił Wójcik.

"Wróżenie z fusów"

Na pytanie, czy rząd będzie respektował orzeczenie zabezpieczające, które może wydać Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, dotyczące zawieszenia działalności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, wiceszef MS powiedział, że zdziwiłby się, gdyby do tego doszło.

- Kilka miesięcy temu był wniosek Komisji Europejskiej, żeby w trybie pilnym rozstrzygnąć skargę dotyczącą postępowań dyscyplinarnych i wiceprezes lub prezes Trybunału, już nie pamiętam, zdecydował, że nie. Co miałoby się zmienić od tamtego czasu? Jeśli kilka miesięcy temu KE nie zdecydowała się na pilny tryb, to ta sprawa będzie rozpatrywana przez dwa lata - przekonywał.

Zdaniem wiceministra sprawiedliwości, wszelkie dywagacje na ten temat są w tym momencie "wróżeniem z fusów". - Dzisiaj nie ma się co do tego się odnosić, bo nie ma przedmiotu sporu. Orzeczenia zawsze respektowaliśmy. Nie chcę jednak wybiegać w przyszłość, bo nie siedzę w głowach sędziów TSUE. Uważam, że byłoby to irracjonalne, żeby stosować zabezpieczenie, ponieważ kilka miesięcy temu nie przychylono się do wniosku, żeby w trybie pilnym rozstrzygnąć sprawę - argumentował.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Anna Sarzyńska: PiS będzie konsekwentnie wprowadzać reformę sądownictwa

Komisja Europejska złożyła wniosek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o zastosowanie środków tymczasowych przeciw Polsce w odniesieniu do systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Wniosek KE do Trybunału wpłynął 24 stycznia. Jeśli TSUE go uzna, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zostanie zawieszona. Jeśli środki tymczasowe zostaną zasądzone, a Polska zdaniem Komisji nie podda im się, to KE będzie mogła wystąpić do TSUE o zasądzenie kar pieniężnych.

10 października 2019 r. KE zdecydowała o skierowaniu skargi do TSUE w sprawie systemu dyscyplinarnego dla sędziów w Polsce, "aby chronić sędziów przed kontrolą polityczną". Jak uzasadniała, nowy system środków dyscyplinarnych nie zapewnia niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, w skład której wchodzą wyłącznie sędziowie wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa, którą z kolei powołuje Sejm w procedurze o charakterze politycznym. Komisja wystąpiła wówczas do TSUE o zajęcie się sprawą w trybie przyspieszonym, ale jej wniosek dotychczas nie został uwzględniony.

mr

Polecane

Wróć do strony głównej