Debata w PE. Beata Szydło: reformy w wymiarze sprawiedliwości będą kontynuowane
W Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się debata na temat stanu praworządności w Polsce. Była tradycyjna wymiana argumentów między większością w PE, wskazującą na erozję rządów prawa w Polsce oraz eurodeputowanymi PiS przekonującymi, że nic takiego nie ma miejsca. Tym razem jednak debata europosłów nt. praworządności była znacznie bardziej stonowana niż poprzednie.
2020-02-11, 23:59
Posłuchaj
- W Parlamencie Europejskim odbyła się kolejna debata poświęcona polskiej praworządności. Deputowani Europejskiej Partii Ludowej, Odnowić Europę, Socjaliści i Demokraci oraz Zieloni krytykowali reformy wprowadzane przez PiS
- Eurodeputowana PiS Beata Szydło podkreślała, że Polacy oczekiwali reformy wymiary sprawiedliwości, dlatego rząd Zjednoczonej Prawicy wprowadził podobne rozwiązania, jakie obowiązują teraz w innych krajach europejskich
- Była premier zapowiedziała kontynuowanie reformy wymiaru sprawiedliwości
- Jadwiga Wiśniewska z Prawa i Sprawiedliwości przypomniała, że polscy sędziowie mogli protestować bez przeszkód przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości
- - Polskie władze zapewniały bezpieczeństwo protestującym, w przeciwieństwie do Francji, gdzie protestujących prawników pałowano - mówiła Wiśniewska
Pustawa sala we wtorek wieczorem w Strasburgu mogłaby sugerować brak wielkiego zainteresowania Parlamentu Europejskiego tematem, którym deputowani zajmują się już drugi raz w tym roku. Europosłowie śledzący rozwój wydarzeń w w Polsce byli jednak zdeterminowani do prowadzenia dyskusji.
Powiązany Artykuł
Guzy: część Parlamentu Europejskiego chce "grillować" sprawy Polski
Choć do głosu zgłaszało się więcej chętnych, ze względu na ograniczenia czasowe, niespełna 30 eurodeputowanych mogło wystąpić podczas debaty, którą sprowokowało uchwalenie przez polski parlament ustawy dotyczącej dyscyplinowania sędziów.
"Ostatnia deska ratunku"
Tak jak poprzednim razem, przedstawiciele grup politycznych skupiających zdecydowaną większość europosłów: Europejskiej Partii Ludowej, Odnowić Europę, Socjaliści i Demokraci oraz Zieloni krytykowali reformy wprowadzane przez PiS. Mówili m.in. o "ostatniej desce ratunku dla polskiego wymiaru sprawiedliwości".
Debatę otworzyła wiceszefowa Komisji Europejskiej, Viera Jourova. Zapewniała, że komisja będzie wypełniać swą rolę strażniczki traktatu i będzie wykorzystywać procedurę przeciw naruszeniom ilekroć pojawią się problemy dotyczące kwestii zgodności z prawem UE. Nie ogłosiła jednak żadnego formalnego kroku ws. podpisanego przez prezydenta pod koniec stycznia prawa dotyczącego sędziów, choć przekonywała, że ustawa ta budzi szereg obaw.
REKLAMA
>>> [CZYTAJ TAKŻE] "Takie słowa nie ułatwiają dialogu". Rzecznik prezydenta odpowiada Jourovej
Jourova podkreślała, że KE jest "gotowa na dialog", zaznaczyła jednak, polskie władze przyjęły ostatnie zmiany mimo apelu o wcześniejsze przeprowadzenie konsultacji w tej sprawie. W opinii komisarz, ostatnia nowelizacja może doprowadzić do, jak mówiła, kolejnego ograniczenia niezależności sądów. - Przykro mi poinformować, że ostatnie wydarzenia pokazują, że sytuacja w Polsce jest bardzo poważna. W czasie swojej wizyty w Polsce usłyszałam od polskich władz, że są otwarte na dalszy dialog w tej sprawie, na poziomie politycznym i technicznym - podkreślała Czeszka.
Powiązany Artykuł
Ziobro odpowiada Jourovej. "Przeciwnicy reformy sądownictwa domagali się jej"
"Reformy w wymiarze sprawiedliwości będą kontynuowane"
Europoseł PiS Beata Szydło, która miała najdłuższe przemówienie spośród wszystkich europosłów, wypominała Parlamentowi Europejskiemu, że ten odmawia podejmowania Polsce suwerennych decyzji.
Jej zdaniem, "wydaje się, że potrzebna jest refleksja PE nie nad tym, co dzieje się w Polsce, ale nad tym co dzieje się w tej izbie". - Zastanówcie się dlaczego Polska jest krytykowana za rozwiązania, które znacie z własnych krajów, dlaczego debatujecie nad kompetencjami, które traktaty unijne dały parlamentom narodowym, a nie nam tutaj - mówiła do zgromadzonych.
REKLAMA
- Reformy w wymiarze sprawiedliwości będą kontynuowane. Wprowadzane rozwiązania są oparte na tych jakie funkcjonują w innych państwach UE, ale Polsce odmawia się podejmowania suwerennych decyzji - mówiła Beata Szydło.
Powiązany Artykuł
TSUE zagrozi Polsce milionową karą? Macierewicz: szantaż bez pokrycia ze strony unijnych instytucji
Porównanie polskich i niemiecki przepisów
Patryk Jaki ze Zjednoczonej Prawicy porównał niemieckie i polskie przepisy "dyscyplinujące sędziów" i pytał niemiecką deputowaną poseł, które są bardziej "kagańcowe".
Jadwiga Wiśniewska z Prawa i Sprawiedliwości przypomniała, że polscy sędziowie mogli protestować bez przeszkód przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości. "Protestowali w sposób pokojowy, bo polskie władze zapewniały bezpieczeństwo protestującym, w przeciwieństwie do Francji, gdzie protestujących prawników pałowano"- podkreślała.
Podczas debaty deputowani Europejskiej Partii Ludowej, Odnowić Europę, Socjaliści i Demokraci oraz Zieloni krytykowali reformy wprowadzane przez PiS. Maltańska eurodeputowana EPL Roberta Metsola oceniała, że "Komisja Europejska musi wykorzystać wszelkie możliwe sposoby w celu natychmiastowego zastosowania środków tymczasowych, aby nie dopuścić do represji, aby bronić polskiego, europejskiego stylu życia".
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"350 maili i wciąż przychodzą nowe". Skrzynki europosłów pełne listów od Polaków
Słowak Michal Szimeczka (Odnowić Europę) ocenił, że w kwestii praworządności jest coraz gorzej w Polsce. - Mamy różne przejęte instytucje, ale jeszcze nie całkowicie Sąd Najwyższy. Jeśli tak się stanie, to nie będzie już trójpodziału władzy – ocenił polityk. Terry Reintke z Zielonych apelowała do polskiego rządu, by ten zaangażował się w konstruktywny i otwarty dialog, by rozwiązać "nabrzmiały problem"
Halicki w PE do PiS: nękacie sędziów i Polaków
W dyskusji wybrzmiały też głosy przedstawicieli polskiej opozycji. Europoseł PO Andrzej Halicki oskarżał PiS o nękanie sędziów.
Jak zaznaczył, debata w PE jest debatą "o chęci zawłaszczenia sądownictwa przez jedną partię, o zbudowaniu takiego systemu, który władzy daje bezkarność". - Symbolem ostatnich dni w Polsce stał się nominat partyjny, rządowy, który podarł uchwałę, działając nie tylko niezgodnie z prawem, ale arogancko sugerując, że będzie bezkarny. Tak właśnie rząd chce traktować konstytucję, traktaty unijne, czy inne zobowiązania i na to nie może być zgody – ocenił Halicki.
Dodał, że obywatele mają prawo oczekiwać, że będą chronione ich prawa, prawa obywatelskie i człowieka, a sędziowie wykonują pracę w UE na rzecz nas wszystkich i też muszą mieć gwarancje prawne. - Mam jedną informację dobrą dla Komisji Europejskiej: polskie społeczeństwo w historii dawało radę tym, którzy gwałcili prawo i chcieli być bezkarni. Tak samo będzie teraz – podsumował Halicki.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Jastrzębowski: UE nie zdecydowała o ewentualnych karach dla Polski za Izbę Dyscyplinarną
Biedroń o "polexicie"
Lider Wiosny Robert Biedroń ostrzegał, że rząd przez swoje działania jest gotowy do zamrożenia środków z budżetu UE i wręcz polexitu.
Europoseł PiS Joanna Kopcińska odparowała, że "nie straszymy ludzi polexitem, jest on tak samo możliwy jak wyjście Francji, czy Niemiec z UE". Dodała, że jest dumna z Polski i Polaków.
>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Beata Kempa: dla niektórych posłów opozycji stolicą Polski jest Bruksela
Kandydat lewicy na prezydenta odparowywał, że też jest dumny z Polski, ale jednocześnie wstydzi się, że w jego kraju żyją ludzie, którzy - jak to określił - są "gorsi od komunistów", bo zniszczyli kraj bardziej niż oni.
REKLAMA
"Zdumienie" niemieckiego eurodeputowanego
- Jestem zdumiony tym, jak polscy eurodeputowani z lewej strony, czy ze środka sali odnoszą się do swojej własnej ojczyzny - komentował europoseł niemieckiej AfD Maximilian Krah. Chorwacka eurodeputowana EKR Ruza Tomaszicz przekonywała, że polska została wzięta na celownik, bo chce demokratyzować swój system. Jak oceniła, unijna biurokracja nie rozumie krajów, które w spadku po komunizmie odziedziczyły niezreformowany system sądownictwa.
Zamykając debatę, unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders ostrzegł, że KE nie zawaha się wykorzystać wszystkich mechanizmów i środków, żeby bronić praworządności. Jak zaznaczył, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego działa, mimo uchwały Sądu Najwyższego i orzeczenia TSUE z zeszłego roku, "który uznał, że nie jest to sąd w rozumieniu prawa europejskiego". - Orzeczenia TSUE są wiążące i muszą być szanowane - oświadczył Belg.
Powiązany Artykuł
Poseł Solidarnej Polski: bronimy konstytucji i trójpodziału władzy
PiS odrzuca oskarżenia
PiS odrzuca oskarżenia o podważanie praworządności. Zdaniem europosła Joachima Brudzińskiego debaty na temat rzekomego zagrożenia dla praworządności w Polsce mają osłabić nasz kraj w kontekście konkurencji gospodarczej w UE oraz negocjacji w sprawie nowego wieloletniego budżetu.
- Tu nie chodzi o żadną praworządność, tu nie chodzi o żadne zagrożenie dla wartości demokratycznego państwa prawnego, tylko o rywalizację i tutaj dosyć charakterystyczne jest to, że polska gospodarka się rozwija, że polskie przedsiębiorstwa rosną w siłę, a co za tym idzie stanowią konkurencje dla tych z tzw. starej UE - powiedział europoseł PiS.
REKLAMA
PAP/n./mbl
REKLAMA