"Lista pamięci" lekarzy i plotka nt. SOR-ów. Dziennikarz mieszkający w Moskwie o walce Rosji z koronawirusem

Maciej Jastrzębski, korespondent zagraniczny Polskiego Radia, który od wielu lat mieszka i pracuje w Moskwie, w rozmowie z naszym portalem opowiada, jak Władimir Putin i podległy mu aparat państwowy radzi sobie z pandemią. 

2020-05-11, 14:47

"Lista pamięci" lekarzy i plotka nt. SOR-ów. Dziennikarz mieszkający w Moskwie o walce Rosji z koronawirusem

Powiązany Artykuł

Koronawirus Rosja 1200 PAP.jpg

Rosja znalazła się na trzecim miejscu wśród krajów świata pod względem liczby zakażeń koronawirusem. Obecnie szacuje się, że łączna liczba zakażeń wzrosła tam do ponad 221 tys., na COVID-19 zmarło ponad 2 tys. osób.

Maciej Jastrzębski mówi, że oficjalne dane najprawdopodobniej pokrywają się z wiedzą, jaką władza dysponuje, dzięki wykonywanym testom i analizom. - Większe manipulacje danymi dotyczącymi zakażeń czy śmierci na COVID-19 nie są możliwe. W Rosji nie pozwolą na to organizacje obywatelskie, niezależni dziennikarze czy opozycja - tłumaczy korespondent zagraniczny Polskiego Radia. 

Dziennikarz dodaje jednak, że przypadków zakażenia koronawirusem w Rosji może być znacznie więcej. - Tu wykonuje się ok 180-190 tys. testów na dobę. Jak dotąd przebadano około 5 mln osób. Ale w kraju mieszka 148 mln ludzi, to daje niewielki obraz - tłumaczy.

To nie ja, to oni decydowali

REKLAMA

Korespondent zapytany o to, jaką strategią kieruje się władza w walce z pandemią, powiedział, że Władimir Putin, który w ostatnich tygodniach traci poparcie społeczne, całą odpowiedzialność za walkę z koronawirusem zrzuca na barki rządu i podległych mu urzędników administracji federalnej, ale przede wszystkim na przedstawicieli władzy regionalnej.

- Na szczeblu federalnym wydawane są rekomendacje lub ogłaszane decyzje mówiące, że np. do 11 maja Rosjanie mają dni wolne od pracy, ale to, czy mają siedzieć w domu, czy mają chodzić w maseczkach, czy wjazd do miast jest ograniczony, o tym wszystkim decydują władze lokalne - zaznaczył Maciej Jastrzębski.

Dziennikarz dodał, że na przykład w Moskwie działają niektóre sklepy, można się poruszać po ulicach z zachowaniem odpowiednich odległości, jeżdżą taksówki, kurierzy dostarczają paczki, ale od 12 maja zasady bezpieczeństwa mają zostać zaostrzone. - Policja będzie karała mandatami osoby, które nie noszą rękawiczek i maseczek w transporcie publicznym - dodaje.

Zobacz wywiad z korespondentem Polskiego Radia Maciejem Jastrzębskim:

Służba zdrowia z "dostawką"

Nasz rozmówca mówił też, jak w Federacji Rosyjskiej działa służba zdrowia. Maciej Jastrzębski tłumaczył, że jeśli ktoś podejrzewa u siebie COVID-19, to nie powinien od razu jechać do szpitala, by to potwierdzić. Zaleca się, by taka osoba najpierw skontaktowała się telefonicznie z odpowiednimi służbami. 

REKLAMA

- Nie wiem, czy to jest prawda, czy tylko rozpuszczono taką plotkę wśród Rosjan, ale mówi się, że jeżeli nie zostałeś przywieziony karetką pogotowia, to nikt ci nie zrefunduje kosztów leczenia. Dlatego ludzie wolą poczekać na medyków - opowiada dziennikarz, dodając, że to jest taki bufor bezpieczeństwa, który powoduje, iż izby przyjęć nie są nadmiernie przepełnione.

Korespondent mówił ponadto, że do walki z koronawirusem zaangażowano cywilny i wojskowy personel medyczny, a do niektórych szpitali dostawiono też namioty czy niewielkie hale, które powoli się zapełniają.

Powiązany Artykuł

Władimir Putin PAP-1200.jpg

"Lista pamięci" lekarzy

Dziennikarz dodał też, że według niezależnych mediów sytuacja nie wygląda jednak tak dobrze, jak opisuje to władza. Dlatego powstały dwie inicjatywy, których celem jest monitorowanie zaniechań i nadużyć w służbie zdrowia.

REKLAMA

- Powstała "Lista pamięci", gdzie dokumentuje się przypadki śmierci lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych etc. którzy stracili życie, pracując w warunkach koronawirusa - tłumaczył. 

Druga inicjatywą jest "pogotowie dziennikarskie". - Pracownicy szpitali, klinik, ośrodków zdrowia, mogą zgłaszać się anonimowo do mediów. Dziennikarze odnotowują wszystkie ich uwagi dotyczące np. braków sprzętowych, maseczek, butli z tlenem etc. Potem niezależna prasa "bombarduje" lokalne władze, żeby ta sytuacja została zmieniona - opowiada.

Kto w Rosji może przeprowadzać testy na koronawirusa? Dlaczego nie zawsze można ufać wynikom tych testów? Jak Rosja radzi sobie z kryzysem gospodarczym? Czy pandemia zagrozi władzy Władimira Putina? Zapraszamy do obejrzenia całego wywiadu z Maciejem Jastrzębskim.

Rozmawiał Paweł Kurek


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej