Główny epidemiolog USA ostrzega: możliwe 100 tys. zakażeń koronawirusem dziennie
Anthony Fauci, mówiąc o rozwoju epidemii koronawirusa, stwierdził, że Stany Zjednoczone "idą w złym kierunku". Główny epidemiolog kraju ostrzegł, że niedługo w USA może dojść do wykrywania nawet po 100 tys. zakażeń dziennie. - To oczywiste, że nie mamy całkowitej kontroli - wskazał.
2020-07-01, 02:00
W Stanach Zjednoczonych szybko przybywa nowych przypadków koronawirusa. By ograniczyć rozwój epidemii w 16 stanach, wstrzymano lub cofnięto proces odmrażania gospodarki. Część epidemiologów jest zdania, iż w wielu miejscach USA otwierano ją zbyt szybko.
Powiązany Artykuł
WHO o pandemii koronawirusa: najgorsze być może dopiero przed nami
"Może być bardzo źle"
Do sprawy odniósł się podczas wtorkowego wystąpienia przed komisją senacką Fauci, dyrektor Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych. Stany Zjednoczone "idą w złym kierunku", "to oczywiste, że nie mamy całkowitej kontroli" - oświadczył. Ostrzegał, że "może być bardzo źle".
Fauci przekazał, że w USA obecnie wykrywa się ponad 40 tys. przypadków koronawirusa dziennie, ale "nie byłby zaskoczony", gdyby liczba ta wzrosła do 100 tys. dziennie, "jeśli trend nie zostanie odwrócony".
- Jestem bardzo zaniepokojony tym, co teraz się dzieje, szczególnie w czterech stanach, na które przypada około 50 proc. nowych zakażeń - oznajmił. To Floryda, Teksas, Kalifornia oraz Arizona.
Liczba wykrywanych dziennie przypadków na Florydzie jest obecnie około pięciu razy wyższa niż w pierwszej połowie czerwca. W Teksasie szpitale są bliskie przeciążenia. Od piątku ponownie zamknięto bary.
- Gwałtowny wzrost zakażeń koronawirusem w USA. Część stanów przywraca ograniczenia
- Meksyk w walce z COVID-19. Rekordowy wzrost zgonów i zakażeń
- USA: teatry na Broadwayu zamknięte co najmniej do końca roku
"Ostrożny optymizm" ws. szczepionki
Fauci zaapelował, by nie gromadzić się w lokalach. - Spotykanie się w barze, w środku, to zły pomysł. Naprawdę musimy przestać to robić - mówił, wzywając do noszenia maseczek.
Ekspert zwracał uwagę, by nie koncentrować się "tylko na miejscach, w których następują wzrosty (zakażeń)". Podkreślał, że ogniska epidemii "narażają cały kraj na niebezpieczeństwo".
Wyraził również zaniepokojenie tym, że w ostatnich dniach wielu Amerykanów przestało unikać zgromadzeń, często nie zabierając z domu maseczek ochronnych. - Będziemy mieli przez to dużo problemów - ocenił.
Omawiając kwestię szczepionki, Fauci wyznał, że jest tu "ostrożnym optymistą". Zaznaczył, że "nie ma gwarancji", że Stany Zjednoczone wyprodukują jej "bezpieczną i skuteczną" wersję. Za niezwykle ważne uznał to, by każdy Amerykanin miał dostęp do szczepionki.
Od początku epidemii w Stanach Zjednoczonych na COVID-19 zmarło 126 360 osób. Wykryto ponad 2,6 mln przepadków koronawirusa - wynika z danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore. Do jesieni - jak przewiduje model Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle - liczba ofiar śmiertelnych COVID-19 może w USA wzrosnąć do 175 tys.
REKLAMA
ms
REKLAMA