Koziński: nie ma podstaw, by odciąć Polsce i Węgrom dopływ pieniędzy z budżetu UE

- UE wpisała do dokumentów końcowych kwestię praworządności. Ten fakt jest bardzo znaczący i pokazuje ambicje UE. Nie ma teraz jednak podstaw, by odciąć Polsce i Węgrom dopływ pieniędzy. Te konkluzje są bardzo rozmyte i nieprecyzyjne i nie ma konkretnego mechanizmu - powiedział w Polskim Radiu 24 Agaton Koziński ("Polska Times"). Gośćmi audycji byli również Tomasz Sakiewicz ("Gazeta Polska") i Grzegorz Osiecki ("Dziennik Gazeta Prawna").

2020-07-23, 09:39

Koziński: nie ma podstaw, by odciąć Polsce i Węgrom dopływ pieniędzy z budżetu UE
Premier Polski Mateusz Morawiecki i premier Węgier Viktor Orban (L) po zakończeniu negocjacji ws. budżetu UE. Foto: Krystian Maj/KPRM

Goście Polskiego Radia 24 oceniali zakończone negocjacje ws. budżetu Unii Europejskiej, w wyniku których Polsce przypadło 750 mld złotych. - Federalizacja Europy to bardzo powoli postępujący proces, ale obecnie Europa wychodzi z kryzysu wzmocniona. Europa jest rozwiązaniem, a nie problemem. Po raz pierwszy w historii na poważnie wchodzi w grę własny dochód UE. Teraz to niewielkie kwoty, niski procent od ceł, ale one wzrosną i UE zyska możliwość nakładania własnych podatków - ocenił Agaton Koziński.

Posłuchaj

Goście audycji podsumowują negocjacje ws. budżetu UE (Debata Poranka/PR24) 21:18
+
Dodaj do playlisty

- Umiarkowana praworządność jest kompetencją państw unijnych, tymczasem UE wpisała tę kwestię do dokumentów końcowych. Ten fakt jest bardzo znaczący i pokazuje ambicje UE. Nie ma teraz podstaw, by odciąć Polsce i Węgrom dopływ pieniędzy. Te konkluzje są bardzo rozmyte i nieprecyzyjne i nie ma mechanizmu (ich nakładania - red.). Dopiero wtedy Polska zyska możliwość do negocjowania i ewentualnego zawetowania - podkreślił.

Powiązany Artykuł

Morawiecki Orban free 1200.jpg
"Kubeł zimnej wody dla krytyków premiera". Publicysta o sukcesie negocjacji ws. budżetu UE

"Mglisty mechanizm"

- Realnym zyskiem ze szczytu UE są pieniądze leżące na stole. To coś, co zmienia sytuację, bo spodziewaliśmy się, że tych pieniędzy będzie mniej. To niesamowita perspektywa i rząd ma się czym chwalić. Nam się udało i tutaj dyskusja się nie toczy, ale toczy się za to dyskusja na temat praworządności - zwrócił uwagę Grzegorz Osiecki.

Czytaj także:

Jego zdaniem "dużo zależy od rządu i od Unii, ale umówmy się, że mechanizm dot. praworządności jest wpisany tak mgliście, że pewnie będzie chęć, aby go implementować, lecz trudno powiedzieć co z tego będzie wynikało. Wydaje się, że kwestia ochrony finansowej UE jest rozpisana dużo bardziej i tutaj jest dużo więcej konkretów niż w przypadku praworządności".

"Wyrwane zęby"

Powiązany Artykuł

Jarosińska-Jedynak.jpg
"Będą zainwestowane w dobre projekty". Minister funduszy o środkach z budżetu UE

- Opozycja dziś wokół kryzysu mogłaby stworzyć silny ruch protestu. Kiedy rząd musi bronić się przed atakami, że za mało uzyskał z Unii Europejskiej, nie da się go zaatakować z pozycji europejskich, więc to wyrywa zęby proeuropejskiej opozycji - zaznaczył Tomasz Sakiewicz.

- Prawdopodobnie kryzys w Polsce będzie dużo lżejszy, niż sądziliśmy, choć może nadejść kolejna fala kryzysu na świecie. Jest ogromne podejrzenie, że rządowi nie zależało na pokazaniu lepszych wyników przed UE. To samo dotyczy polskich przedsiębiorstw. Jednym z efektów znaczącego spadku produkcji była duża pomoc rządu, bo każdy chciał wykazać niższe wyniki, ale kiedyś musi wykazać lepsze - podsumował.

Więcej w nagraniu.

REKLAMA

***

Audycja: "Debata Poranka"

Prowadzący: Stanisław Janecki

Goście: Tomasz Sakiewicz ("Gazeta Polska"), Agaton Koziński ("Polska Times"), Grzegorz Osiecki ("Dziennik Gazeta Prawna")

REKLAMA

Data emisji: 23.07.2020

Godzina: 08.33

pkr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej