Indie: polscy filmowcy cudem uratowani z powodzi

2010-08-12, 07:22

Indie: polscy filmowcy cudem uratowani z powodzi
Miasto Leh w Indiach. Foto: źr. wikipedia

Kataklizm pochłonął ponad 170 ofiar śmiertelnych.

Posłuchaj

\Krzysztof Renik o Polakach w Ladakhu
+
Dodaj do playlisty

Grupa czterech polskich filmowców przebywających w zalanym przez powódź himalajskim regionie Ladakhu w Indiach dotarła do Leh - stolicy regionu nawiedzonego przez kataklizm. Polacy jechali i wędrowali przez sześć dni przez góry, by dotrzeć do głównego miasta regionu.

Jak poinformowała Polskie Radio Sylwia Witkowska z ekipy, katastrofalne opady zaskoczyły Polaków ponad dwieście kilometrów od Leh, w pobliżu granicy z Tybetem. Samochody, którymi próbowali się wydostać w kierunku doliny Indusu ugrzęzły w błocie.

W wyniku wspólnych działań kilkudziesięciu cudzoziemców, przebywających w tym samym regionie, utworzono konwój pojazdów, na którego czele jechała ciężarówka torująca drogę w zwałach błota naniesionego na szosę przez katastrofalny deszcz.

Po osiągnięciu doliny Indusu okazało się, że dalsza droga jest niemożliwa. Polacy musieli wędrować powyżej dna doliny przez kilka dni zboczami wzgórz, by dotrzeć do stolicy Ladakhu. Przechodzili w pobliżu osad zniesionych przez wodę, przykrytych kilkumetrowymi zwałami błota. Obecnie przebywają w Leh i są bezpieczni.

Kataklizm pochłonął ponad 170 ofiar śmiertelnych. Katastrofalna powódź w Ladakhu zaskoczyła około czterech tysięcy turystów zagranicznych. Było wśród nich kilkudziesięciu Polaków, którzy - według dostępnych informacji - są bezpieczni. Region jest obecnie połączony ze światem zewnętrznym wyłącznie za pośrednictwem komunikacji lotniczej. Dwie drogi jezdne są nadal zablokowane przez lawiny kamienno-błotne.

kh,Krzysztof Renik

Polecane

Wróć do strony głównej