"Tożsamość i orientacja seksualna nie mają znaczenia". Wiceszef MSWiA o zatrzymaniu Michała Sz.
- Czyny Michała Sz. powinny zostać ocenione przez wymiar sprawiedliwości, a tożsamość, orientacja seksualna oraz zasłanianie się ideologią nie mają w sprawie żadnego znaczenia - mówi w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
2020-08-12, 07:18
Wiceminister w resorcie spraw wewnętrznych i administracji został zapytany przez dziennikarzy "Gazety Polskiej" o niedawne starcia policji z aktywistami LGBT oraz o wezwania opozycji i komisarz praw człowieka Rady Europy do wypuszczenia Sz. Chodzi o protest, który rozpoczął się w piątek po południu przed warszawską siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii, gdzie grupa osób protestowała przeciwko decyzji sądu o dwumiesięcznym areszcie dla Sz. Areszt ma związek z uszkodzeniem w czerwcu furgonetki z hasłami anty-LGBT.
Decyzja na bazie materiału dowodowego
Powiązany Artykuł
Wulgarne gesty, agresywne zachowanie. Policja opublikowała nagranie z protestu LGBT
- Najwyraźniej pani komisarz Mijatović nie ma informacji na temat zajścia i przesłanek, które przyczyniły się do decyzji niezawisłego sądu. Nie wiem, kto dał jej prawo do krytyki środka zapobiegawczego, zarządzonego na wniosek prokuratury i opartego na bazie materiału dowodowego - zaznaczył Wąsik. Dodał, że w jego ocenie Sz. nie gwarantuje swoim zachowaniem, że nie będzie popełniał więcej przestępstw.
- Przypomnę: areszt ma trwać dwa miesiące, sąd mógł zdecydować o trzech, zatem nie jest to maksymalny okres. Natomiast każdy, kto ma wątpliwości, niech obejrzy materiały filmowe z centrum Warszawy, kiedy "Margot" atakuje kierowcę fundacji pro-life filmującego całe zdarzenie - powiedział.
- "Zatrzymano najbardziej agresywne osoby". Policja o działaniach podczas protestu LGBT
- Protesty po aresztowaniu aktywisty LGBT. Wiemy jakie zarzuty prokuratura stawia Michałowi Sz.
"Próba wywierania presji: jestem z LGBT, więc mogę więcej"
Wiceszef MSWiA dodał, że warto posłuchać fragmentu wywiadu, kiedy Sz. opowiada dziennikarce "Newsweeka" "o rozrywce z napadaniem na samochody działaczy pro-life". - To jego pomysł na życie, niestety, dużo w nim nienawiści i agresji - ocenił Wąsik. Dodał, że czyny Sz. "powinny zostać ocenione przez wymiar sprawiedliwości, a tożsamość, orientacja seksualna oraz zasłanianie się ideologią nie mają żadnego znaczenia w sprawie". - To próba wywierania presji: jestem z LGBT, więc mogę więcej, a każde działanie instytucji państwa wobec mnie to atak na LGBT. To absolutna nieprawda, organy ścigania jedynie wykonują swoją pracę - podkreślił.
pg
REKLAMA