Adamowicz chce, by postępowanie w jej sprawie było jawne. Zapowiada wniosek do NSA i KAS

"Złożę wniosek do NSA o rozprawę w trybie jawnym oraz wystąpię do szefa KAS o ujawnienie informacji skarbowych dot. tej sprawy" - napisała w piątek w oświadczeniu europoseł Platformy Obywatelskiej Magdalena Adamowicz odnosząc się do oskarżeń ws. nieprawidłowości w jej zeznaniach podatkowych.

2020-08-14, 14:45

Adamowicz chce, by postępowanie w jej sprawie było jawne. Zapowiada wniosek do NSA i KAS

W oświadczeniu Magdalena Adamowicz podkreśliła, że "postępowanie o rzekome składanie fałszywych zeznań podatkowych prowadzone jest w trybie administracyjnym od wielu lat". "Obecnie sprawa znajduje się na etapie postępowania kasacyjnego, w którym dochodzę swoich praw i dążę do wyjaśnienia wszystkich jej aspektów" - wskazała.

Adamowicz podkreśliła, że w związku z wniesieniem aktu oskarżenia, w najbliższym czasie zamierza podjąć "stosowne działania prawno-procesowe". Wśród tych działań wymieniła: złożenie wniosku do Naczelnego Sądu Administracyjnego o przyspieszenie wyznaczenia terminu rozpraw i przeprowadzenie ich w trybie jawnym, otwartym dla publiczności oraz wystąpienie do Szefa Krajowej Administracji Skarbowej o ujawnienie wszelkich informacji stanowiących tajemnicę skarbową dotyczących niniejszej sprawy.

Powiązany Artykuł

EN_01371380_0003ma1200.jpg
Europoseł PO Magdalena Adamowicz oskarżona o składanie fałszywych zeznań podatkowych

Jej zdaniem wymienione czynności "pozwolą opinii publicznej zapoznać się ze szczegółami sprawy i dokonać jej oceny przez pryzmat wszystkich istotnych okoliczności.

Europoseł zaznaczyła jednocześnie, że formułowane wobec niej zarzuty dotyczące "rzekomego prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej w zakresie najmu nieruchomości" są według niej "bezpodstawne". "Przychody z najmu były jawne, rozliczane od samego początku w formie zryczałtowanego podatku od najmu, tak jak to czynią setki tysięcy podatników" - podkreśliła w oświadczeniu.

REKLAMA

Adamowicz się broni

Jak również napisała, "prawo daje podatnikowi możliwość wyboru sposobu opodatkowania. Na potrzeby rozliczenia podatku, wybrałam ryczałt 8,5 proc. - zgodnie z moją najlepszą wiedzą opartą na oficjalnych interpretacjach podatkowych. Co więcej, każdego roku wysyłałam do urzędu skarbowego oświadczenie, że w danym roku podatkowym wybieram sposób opodatkowania najmu w postaci ryczałtu. Sprawa dotyczy roku 2011 i 2012. Od 2007 roku wielokrotnie sprawdzano moje rozliczenia podatkowe. W 2015 r. organ podatkowy zmienił interpretację i stwierdził, że powinnam była prowadzić pozarolniczą działalność gospodarczą".

"Pomimo tego, że nie zgadzam się z interpretacją organu podatkowego, a rozstrzygnięcia w sprawie nie są ostateczne, to pragnę poinformować, iż wszystkie podatki bezpośrednio po otrzymaniu decyzji natychmiast zapłaciliśmy i z żadną kwotą podatku nie zalegam. Nie może więc być mowy o jakimkolwiek uszczupleniu należności publicznoprawnych" - podkreśliła Adamowicz.

Wyraziła jednocześnie nadzieję, że sprawa zostanie rozstrzygnięta przez NSA. "Jestem przekonana, że rozstrzygnięcie będzie obiektywne i zapadnie w oderwaniu od wszelkich względów politycznych" - czytamy w oświadczeniu. Europoseł dodała, że "po zapoznaniu się z aktem oskarżenia, wyda szczegółowe oświadczenie w tej sprawie".

Niejasności warte ponad 500 tys. złotych

Z informacji przekazanych przez Prokuraturę Krajową wynika, że Magdalena Adamowicz w zeznaniach podatkowych za lata 2011-2012 miała zataić odpowiednio prawie 300 tys. zł. i 100 tys. zł dochodów. Prokuratura zarzuca jej też nierozliczenie dochodów z wynajmu mieszkań, jako prowadzonego w warunkach pozarolniczej działalności gospodarczej. Według śledczych, uszczuplenie podatku wyniosło prawie 120 tys. zł. Za czyny te grozi grzywna lub kara pozbawienia wolności.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

pap_20200203_0FS (2).jpg
"Będzie dużo krzyku, że to zarzuty polityczne". Jałowiczor o oskarżeniu Adamowicz

Oskarżenie obejmuje też jej matkę Janinę. Prokuratura zarzuciła jej składanie fałszywych zeznań w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym prezydenta Gdańska oraz w postępowaniu karnym. Według śledczych, kobieta podczas przesłuchania jako świadek złożyła fałszywe zeznania dotyczące posiadania przez dziadka europoseł setek tysięcy zł. oszczędności, które miały zostać przekazane Pawłowi i Magdalenie A. jako darowizna. Prokuratura wskazała, że w rzeczywistości dziadek eurodeputowanej nie dysponował znacznym majątkiem.

Akt oskarżenia w tej sprawie objął też dwóch biznesmenów oraz pracownika samorządowego.

jp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej