Incydent pod pałacem. Groził granatem obrońcom krzyża
Policja zatrzymała przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie starszego mężczyznę, który miał przy sobie rozbrojony granat.
2010-08-18, 11:48
Ludzie, określający siebie mianem "obrońców krzyża" twierdzą, że mężczyzna im groził. Wezwali Straż Miejską, ale ta ich zdaniem interweniowała za mało stanowczo. Poprosili więc o pomoc policjantów.
Jak powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji, mężczyzna jest warszawiakiem, ma 60 lat. - Podszedł do grupy przeciwników przeniesienia krzyża, groził im i w pewnym momencie pokazał przedmiot przypominający granat. Wtedy wezwali policjantów - dodał.
Według nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do sprawy granat nie był atrapą. Jak wynika z wstępnych ustaleń, to rozbrojony F1 - granat obronny.
60-latek odpowie prawdopodobnie za sprowadzenie zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób. Grozi za to nawet do 10 lat więzienia.
To kolejny incydent pod Pałacem Prezydenckim. We wtorek postawiono zarzuty usiłowania uszkodzenia tablicy i zbezczeszczenia miejsca czci 71-latkowi, który we wtorek po południu rzucił w tablicę na Pałacu Prezydenckim słoikiem z nieczystościami.
sm, M. Pieśniewski
REKLAMA