Marsz milczenia po bestialskim pobiciu nad morzem
To pokojowy protest zorganizowany po morderstwie 27-letniego pucczanina.
2010-08-26, 10:36
W sobotę ulicami Władysławowa przejdzie marsz milczenia. To pokojowy protest zorganizowany po morderstwie 27-letniego pucczanina. Sebastian Preiss zginął skatowany przez ochroniarzy jednego z plażowych barów między Władysławowem a Chałupami.
Młody mieszkaniec Pucka w niedzielny poranek 15 sierpnia został bestialsko pobity na Półwyspie Helskim przy wejściu na plażę nr 12. Zaatakowała go grupa mężczyzn, która następnie uciekła.
Policja szybko zatrzymała dziewięć osób jadących busem z Chałup. Byli to mieszkańcy Poznania i okolic. Dwóch mężczyzn z tej grupy usłyszało zarzuty pobicia ze skutkiem śmiertelnym. W Poznaniu zatrzymano jeszcze jednego podejrzanego. Cała trójka przebywa w areszcie.
Śledztwo trwa nadal, przesłuchiwani są kolejni świadkowie zdarzenia. - Według obecnych ustaleń w pobiciu mieszkańca Pucka brało od pięciu do siedmiu osób - powiedziała Anna Maria Dereszewska, zastępca prokuratora rejonowego w Pucku. - Bardziej prawdopodobna wydaje się liczba pięciu napastników. Poszukiwane są nadal dwie osoby.
REKLAMA
Rodzina Sebastiana otrzymuje cały czas wyrazy otuchy i wsparcia. Szybko narodził się pomysł zorganizowania marszu przeciwko przemocy i dla uczczenia pamięci pucczanina.
Uczestnicy marszu wyruszą o godzienie 15 sprzed władysławowskiego Urzędu Miasta i przejdą ulicami miasta w stronę Półwyspu Helskiego.
Protest ma zwrócić uwagę mieszkańców, turystów i lokalnych władz na brak poczucia bezpieczeństwa w sezonie letnim nad morzem.
to, dziennikbaltycki.pl
REKLAMA
REKLAMA