"Przed zabiegiem pytają, czy jeszcze zajdą w ciążę"
Ustawa antyaborcyjna jest nieskuteczna, w Polsce działa podziemie aborcyjne, a co roku kilkadziesiąt tysięcy Polek przerywa ciąże za granicą. Pierwszym pytaniem jakie zadają kobiety umawiając się na zabieg usunięcia ciąży jest pytanie o możliwość ponownego zajścia w ciążę.
2010-08-27, 10:20
Posłuchaj
Ustawa antyaborcyjna jest nieskuteczna, w Polsce działa podziemie aborcyjne, a co roku kilkadziesiąt tysięcy Polek przerywa ciąże za granicą - przekonywali organizatorzy wysłuchania obywatelskiego na temat turystyki aborcyjnej Polek, które odbyło się w czwartek w Sejmie.
Spotkanie zostało zorganizowane przez Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny oraz posła niezależnego Marka Balickiego. Były minister zdrowia Marek Balicki mówi, że prawo aborcyjne w Polsce prędzej czy później będzie zmienione, bo obowiązujące przepisy są nieskuteczne.
"Często mówi się, że obecna ustawa jest kompromisem. Nie jest i nigdy nie była. Ustawa antyaborcyjna w Polsce jest najlepszą ilustracją problemu braku świeckości państwa i tego, że państwo przy tworzeniu prawa kieruje się przesłankami religijnymi, podczas gdy powinno zachować bezstronność i uznać pluralizm światopoglądu oraz wyznania i tworzyć prawo na podstawie wartości akceptowalnych dla wszystkich" - mówił Balicki. Podkreślił, że ustawa najbardziej godzi w kobiety, naruszając ich prawo do podejmowania decyzji.
Szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Wanda Nowicka przekonywała, że turystyka aborcyjna jest zjawiskiem coraz bardziej powszechnym. Posłanka PO Joanna Mucha mówiła, że problem nielegalnej aborcji czy "turystyki aborcyjnej" na pewno w Polsce jest. Jednak zdaniem posłanki PO, zmiana prawa tych problemów może nie rozwiązać. W Polsce potrzebna jest większa edukacja seksualna.
W ocenie uczestników konferencji, co roku kilkadziesiąt tysięcy Polek dokonuje aborcji za granicą. W Polsce aborcji legalnie można dokonać jedynie w trzech przypadkach: kiedy zagrożone jest życie lub zdrowie matki, kiedy badania prenatalne wykazały prawdopodobieństwo nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub kiedy ciąża jest wynikiem gwałtu.
Austriackie kliniki przeprowadzają zabiegi aborcyjne
Katarzyna Waniek, doradca w zakresie świadomego planowania rodziny i zdrowia reprodukcyjnego w klinice Gynmed w Wiedniu twierdzi, że w pytaniach jakie padają podczas rozmowy jest dużo strachu. "Pierwszy kontakt z pacjentkami mam przez telefon, udzielam informacji na temat zabiegu, to też jest taka porada, jest okazja, by zapytać, czy kwestia decyzji jest już zamknięta, czy była możliwość porozmawiania z zaufaną osobą" - tłumaczy Waniek. "Pierwszym pytaniem, jakie zadają kobiety umawiając się na zabieg usunięcia ciąży, jest pytanie o możliwość ponownego zajścia w ciążę" - mówi Waniek.
REKLAMA
Gość Sygnałów Dnia mówi, że w sprawie usunięcia ciąży bardzo często dzwonią także mężczyźni i wypytują o szczegóły zabiegu. Pytają o komplikacje związane z zabiegiem.
Dlaczego pomagają Polkom?
Dr Christian Fiala jest założycielem muzeum dotyczącego tematu antykoncepcji i aborcji, angażuje się w walkę o prawa kobiet. Po tym jak jedna z koleżanek Katarzyny Waniek przyszła na zabieg, zaproponował jej , aby przetłumaczyć stronę, żeby zająć się kwestia koordynacji, pomóc kobietom, które przyjeżdżają bez znajomości języka i od tego się zaczęło.
"Nie ma innego ambulatoriom w Austrii, w Wiedniu, które miałoby udostępnioną stronę po polsku i prowadziłoby polskojęzyczne dyżury w ramach wolontariatu - to wszystko jest inicjatywa dr Fiali" - opowiadała Waniek o austriackiej inicjatywie.
Zdaniem Waniek w temacie aborcji Polskę czekają duże zmiany. "Będzie coraz większa presja obywatelska na to, żeby zmieniło się prawo, żeby umożliwić bezpieczny dostęp do aborcji i niereglamentowany dostęp do antykoncepcji i tu się będzie dużo zmieniać" - stwierdziła.
kh
REKLAMA
REKLAMA