Spór o rolę Lecha Kaczyńskiego w czasie strajków „S”
Rola Lecha Kaczyńskiego w tworzeniu porozumień sierpniowych wywołała silne emocje uczestników wczorajszego zjazdu NSZZ Solidarność.
2010-08-31, 19:00
Jego rolę w powstaniu związku i podpisaniu porozumień podkreślał Jarosław Kaczyński, którego skrytykowała z kolei sygnatariuszka porozumień, Henryka Krzywonos.
Z wypowiedzi uczestników sierpniowych wydarzeń z 1980 roku wynika, że Lech Kaczyński był w Stoczni Gdańskiej podczas negocjowania porozumień, ale nie uczestniczył bezpośrednio w negocjacjach ze stroną rządową. Natomiast jeszcze przed sierpniem 1980 roku oraz w późniejszych latach pomagał robotnikom w sprawach pracy. Uczestniczył też w precyzowaniu robotniczych postulatów.
Bogdan Gołąb z Gdańska, delegat na pierwszy zjazd Solidarności oraz uczestnik strajków z sierpnia 1980 roku, mówi, że Lech Kaczyński był rzeczywistym doradcą robotników. Pomagał im w rożnych sytuacjach przed strajkiem sierpniowym, w jego trakcie, i później.
Władysław Frasyniuk współtworzył wolne związki zawodowe we Wrocławiu, ale w sierpniu 1980 roku z Gdańska miał dokładne informacje od uczestników tamtych wydarzeń. Teraz jest oburzony tym jak Jarosław Kaczyński mówi o roli swojego brata.
Historyk Andrzej Paczkowski powiedział, że Lech Kaczyński odegrał pewną rolę. Doradzał i pomagał związkowi NSZZ Solidarność, ale formalnie nigdy doradcą związku nie był nie był.
Profesor Andrzej Paczkowski przeprowadzał z Lechem Kaczyńskim kilka lat temu wywiad do jednej ze swoich prac badawczych. Historyk powiedział, że ówczesny prezydent wyznał mu, iż dopiero pod koniec lat 80. uwierzył że komunizm się skończy i w Polsce zapanuje ustrój demokratyczny.
Informacyjna Agencja radiowa IAR Bożena Falkowska
REKLAMA