Udawali awarię samolotu nic nie mówiąc pasażerom

Poinformowały o tym słowackei media. Podróżni oskarżają przewoźnika, że nie powiadomił ich o niespodziewanych manewrach podczas lotu, które mogły zagrozić ich zdrowiu.

Lot 1613 z Preszova do Bratysławy obfitował w dramatyczne wydarzenia. Samolot ATR-72 wystartował z ponad godzinnym opóźnieniem, a po kilkunastu minutach pilot maszyny - przelatując nad wojskowym lotniskiem w Dubnicy nad Vahom na środkowej Słowacji - zatoczył koło i rozpoczął ostre pikowanie w dół. Przerażeni pasażerowie byli przekonani, ze maszyna uległa awarii. Pilot podniósł jednak samolot nad płytą lotniska, wyrównał, poszedł do góry i ponownie powtórzył manewr. Potem spokojnie odleciał, aby po godzinie wylądować bezpiecznie w Bratysławie. Okazało się, że samolot brał udział w symulowanym pokazie awarii maszyny podczas lotniczego show w Dubnicy nad Vahom.

Rzecznik przewoźnika Ludovit Toth twierdzi, że pasażerowie zostali poinformowani o imprezie przed odlotem, a na udział w pokazie spółka otrzymała zgodę Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Urząd ma zbadać sprawę. Przewoźnik obiecał podróżnym odszkodowanie w postaci biletu na lot do jakiegokowiek miasta na terenie kraju.

Daniub Wings to niewielkie słowackie linie lotnicze z siedzibą w Bratysławie oferujące stałe połączenia na obszarze kraju i przeloty czarterowe do innych krajów europejskich jak Polska, Szwajcaria, Włochy i Chorwacja. Linie dysponują trzema maszynami ATR -72.

to