"Nieudolna próba wywarcia nacisku". Prokuratura odpowiada Giertychowi

Prokuratura Krajowa odniosła się do słów Romana Giertycha, który zapowiedział pozwanie prokuratora regionalnego w Poznaniu. "To nieudolna próba wywarcia nacisku na prokuratora i wprowadzanie opinii publicznej w błąd" - podano.

2020-11-19, 16:45

"Nieudolna próba wywarcia nacisku". Prokuratura odpowiada Giertychowi

Powiązany Artykuł

Roman Giertych 1200 EN.jpg
"Zażalenia przekazano do sądu niezwłocznie". Prokuratura odpowiada obrońcom Romana Giertycha

"Do Sądu Okręgowego w Warszawie skierowałem pozew przeciwko p. J. Motawskiemu szefowi Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. Miał czelność na konferencji prasowej przesądzać już o mojej winie" - napisał na Twitterze Giertych.

Czytaj także:

Prokuratura Krajowa opublikowała oświadczenie o "nieudolnej próbie wywarcia nacisku na prokuratora i usiłowanie wprowadzenia w błąd opinii publicznej".

Prokuratura podkreśliła, że "wszystkie działania prokuratury w sprawie, w której podejrzany Roman G. usłyszał zarzuty, są legalne i wynikają z gromadzonych materiałów dowodowych. Postępowanie w tej sprawie będzie kontynuowane, pojawiają się nowe okoliczności i dowody potwierdzające zasadność zarzutów przedstawionych podejrzanym oraz wskazujące na możliwość ich rozszerzenia o kolejne przestępstwa" - podano.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

1200_Giertych_EN.jpg
Prokuratura odpowiada "Wyborczej". "Obrońcy Giertycha potwierdzili jego status jako podejrzanego"

PK zapowiedziała, że zebrany dotychczas materiał dowodowy pozwoli zakończyć śledztwo aktem oskarżenia i skierować sprawę do sądu. Na materiał ten składają się m.in. zeznania świadków, opinie biegłych, dokumentacje spółek, wyciągi z kont bankowych i korespondencja mailowa.

Prokuratura przypomniała, że "prokurator działający w granicach prawa nie ponosi za swoje decyzje odpowiedzialności odszkodowawczej".

"Podejrzany o popełnienie poważnych przestępstw kryminalno-gospodarczych"

W czwartkowym komunikacie podano, że Giertych jest "osobą podejrzaną o popełnienie poważnych przestępstw kryminalno-gospodarczych o łącznej kwocie strat ponad 70 mln zł, za co grozi mu kara nawet 10 lat pozbawienia wolności".

"Śledztwo zostało wszczęte w wyniku zawiadomienia złożonego przez spółkę notowaną na Giełdzie Papierów Wartościowych. Ponadto w jego toku uzyskano materiały od Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, kwestionujące zasadność operacji finansowych pomiędzy występującymi w sprawie podmiotami. Materiały te zostały włączone do sprawy i stanowiły podstawę zarzutów przedstawionych podejrzanym" - podała PK.

REKLAMA

Podkreślono, że decyzje sądów w przedmiotowej sprawie nie oznaczają, że "śledztwo zostanie zakończone". 17 listopada Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto wstrzymał postanowienia Prokuratury Regionalnej w Poznaniu o zastosowaniu wobec Giertycha środków zapobiegawczych. Jednym z nich był zakaz wykonywania zawodu.

Prokuratura: każdy obywatel jest równy wobec prawa

"To nie sąd, a prokurator decyduje o prowadzeniu postępowania przygotowawczego i przedstawieniu zarzutów. Wszelkie twierdzenia podejrzanego Romana G. o rzekomych naruszeniach obowiązującej procedury karnej czy pozamerytorycznym charakterze decyzji procesowych podejmowanych wobec niego nie mają odzwierciedlenia w zgromadzonym materiale dowodowym i czynnościach podejmowanych w tej sprawie - poinformowała PK.

Prokuratura Krajowa podkreśliła w oświadczeniu, że oskarżyciel publiczny podejmuje działania w sytuacjach łamania prawa, wobec którego każdy obywatel - bez względu na status, pozycję zawodową, działalność polityczną czy medialną - jest równy.

Adwokat Roman Giertych jest jedną z 12 osób podejrzanych o wyprowadzenie i przywłaszczenie łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord. Podejrzanym w sprawie przedstawiono zarzuty dotyczące przywłaszczenia środków spółki oraz wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy.

REKLAMA

pb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej