Apel o bezpieczeństwo energetyczne
Europosłowie zaapelowali o przyjęcie unijnych przepisów, które będą gwarantować krajom członkowskim bezpieczeństwo energetyczne.
2010-09-21, 12:02
Posłuchaj
Głosowanie w tej sprawie spodziewane jest wczesnym popołudniem. Deputowani poparli przepisy, mimo że w trakcie negocjacji z unijnymi rządami i Komisją Europejską zostały one zmienione i część ich ambitnych propozycji złagodzona.
Więcej możliwości
Europoseł PiS-u Konrad Szymański, który uczestniczył w negocjacjach nad rozporządzeniem powiedział, że w pierwotnej wersji zawierało ono dużo więcej zobowiązań zarówno wobec firm, jak i państw, a teraz daje dużo więcej możliwości. - Pozostaje mieć nadzieję, że nie będzie to pretekstem do kontynuowania polityki obojętności wobec rosyjskiego nadużywania broni gazowej w Europie Środkowo-Wschodniej - mówił polski europoseł. Dodał, że Bruksela powinna teraz stanowczo zwalczać nadużywanie monopolistycznej pozycji przez Gazprom.
Wtórował mu Bogusław Sonik z Platformy Obywatelskiej. - Od kilku lat postulujemy w Parlamencie, by dostawy energii były traktowane jako strategicznie polityczny temat. Europa nie może być zależna od jednego dostawcy - mówił Bogusław Sonik.
Bezpieczeńastwo energetyczne
A Marek Siwiec z SLD podsumował rozporządzenie: - Dla nas kluczowy wyraz to bezpieczeństwo. To jest mały krok, ale w dobrym kierunku - dodał deputowany. Projekt rozporządzenia mówi o tym, że Komisja Europejska może działać, jeśli jeden kraj zgłosi problemy z dostawami gazu, ale jeśli zrobią to dwa kraje - to Bruksela będzie zmuszona ogłaszać stan nadzwyczajny.
Poza tym Komisja będzie mogła sugerować państwom członkowskim zmianę planów reagowania, jeśli uzna, że nie gwarantują one wspólnej, unijnej odpowiedzi na kryzys. Przepisy wymuszają też rozbudowę infrastruktury energetycznej w Unii Europejskiej. Są także zapisy pozwalające krajom swobodnie handlować zakupionym w Rosji gazem i odsprzedawać go tym, którzy mają niedobór. Teraz jest to niemożliwe, bo zabrania tego Gazprom wymuszając na państwach Unii podpisywanie specjalnych klauzul.
Złagodzone zostały zapisy między innymi dotyczące odbiorcy wrażliwego - same kraje członkowskie będą mogły dobrowolnie decydować, kto nim jest. Czyli zamiast pomagać solidarnie innym, mogą się tłumaczyć, że najpierw muszą zapewnić dostawy dla przemysłu. Unijne przepisy wejdą w życie jeszcze w tym roku, ale na pełne wdrożenie wszystkich rozwiązań kraje członkowskie będą miały cztery lata.
sm, Beata Płomecka - Bruksela
REKLAMA