"Nie spełnią się marzenia niektórych o sankcjach". Wiceszef MSZ o sukcesie Polski na szczycie UE
- Natura konkluzji Rady Europejskiej jest taka, że wszyscy ogłaszają sukces, bo każdy się pod nim podpisuje. Jeśli chcemy ocenić obiektywnie, kto rzeczywiście odniósł sukces, to najlepiej zwrócić uwagę na reakcję tych, którym zależało na tym, by Polskę ukarać - mówił na antenie Polskiego Radia 24 wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
2020-12-11, 18:15
Posłuchaj
Miliarder i filantrop George Soros ocenił, że kanclerz Angela Merkel poddała się szantażowi Polski i Węgier, a zawarty w Brukseli kompromis w sprawie praworządności jest najgorszym z możliwych. Na łamach portalu Project Syndicate, którego jest sponsorem, twierdzi, że wyzwanie rzucane UE przez rządy w Budapeszcie i - w mniejszym stopniu - w Warszawie stanowią dla Wspólnoty egzystencjalny kryzys. "Tymczasem liderzy UE odpowiadają na to kompromisem, który zdaje się odzwierciedlać wiarę, że zagrożenie można wyeliminować myśleniem życzeniowym" - uważa Soros w komentarzu dla portalu Project Syndicate. Zaznacza, że choć rozumie presję ciążącą na Merkel, która według Sorosa w ostatnim czasie stała się "jedynym głównym decydentem w UE", to niemiecka kanclerz powinna sprawdzić blef rządów Polski i Węgier w sprawie weta wobec unijnego budżetu i nie oferować koncesji tym państwom.
Powiązany Artykuł
"Zawsze warto walczyć o interesy Polski". Szef MSZ gratuluje premierowi rezultatu negocjacji w Brukseli
Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że George Soros od dawna twierdził, że Polsce i Węgrom "nie należy odpuszczać". - Teraz napisał w komentarzu, że jest to klęska, że to najgorszy z możliwych scenariuszy, że Polska i Węgry wygrały. W podobnym tonie piszą media niemieckie. Bo tak naprawdę realia są takie, że na Polskę i Węgry nie będzie można nałożyć sankcji - powiedział Paweł Jabłoński. Dodał, że nie spełnią się również marzenia o sankcjach snute przez niektórych krajowych polityków. - Nie są specjalnie zadowoleni z wyników szczytu UE. Właśnie dlatego, że tych sankcji nie będzie - podkreślił wiceszef MSZ.
Skarga Polski i Węgier do TSUE
Premier Mateusz Morawiecki i premier Viktor Orban podczas czwartkowej konferencji w Brukseli zadeklarowali, że zaskarżą do TSUE rozporządzenie w sprawie mechanizmu warunkowości. - Dostrzegamy konflikt pomiędzy treścią rozporządzenia i Traktatu o UE. Rozporządzenie zostało obwarowane kryteriami i Polska jest z tego punktu widzenia bezpieczna. Natomiast nam chodzi o coś więcej. Chcemy, żeby były jasne zasady. Jeżeli w Traktacie o UE mamy zapis o tym, jak można stwierdzać naruszenie zasad unijnych, to ta procedura z Traktatu powinna być wiążąca - powiedział wiceminister Paweł Jabłoński. - Jeżeli rozporządzenie miałoby być interpretowane w taki sposób, że te same naruszenia tych samych zasad można stwierdzić w innej procedurze, to byłoby to niezgodne z prawem unijnym. Natomiast ponieważ wszyscy zgodziliśmy się na ograniczenie rozporządzenia do kwestii związanych z naruszeniami budżetu, to może się okazać, że te kwestie da się pogodzić. Opowiadamy się jednak za pewnością prawa. Będziemy starali się doprowadzić do tego, by TSUE wypowiedział się w tej sprawie jednoznacznie - dodał Jabłoński.
REKLAMA
Posłuchaj
Jego zdaniem dzięki dodatkowym kryteriom już dziś jednak wiadomo, że rozporządzenie nie będzie mogło być stosowane w przypadku, gdy nie ma zagrożenia dla budżetu UE.
REKLAMA
***
Audycja: Rozmowa PR24
Prowadząca: Adrian Klarenbach
Gość: Paweł Jabłoński (wiceszef MSZ)
Data emisji: 11.12.2020
REKLAMA
Godzina emisji: 17.35
PR24
REKLAMA