"Zapewnia tożsamość, kulturowe zróżnicowanie". Prezes PiS o roli państwa narodowego w UE
- Sami chcemy podejmować decyzję. Chcemy mieć w Polsce ośrodek dyspozycji politycznej, który będzie zabiegał o interesy kraju w najróżniejszych dziedzinach. Z ogromnym wyróżnieniem kultury i tożsamości - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prezes PiS Jarosław Kaczyński.
2020-12-21, 09:11
Jarosław Kaczyński był pytany o kwestię zacieśnienia integracji UE m.in. poprzez uwspólnotowienie długu.- Co do samej polityki integracyjnej, to połączenie dążenia do głębszej integracji z wykorzystaniem pojawienia się pandemii jest sprawą incydentalną. Ale tendencja integracyjna jest faktem. Wykorzystano taką okazję – my walczymy teraz o to, by ta koncepcja integracji nie została zrealizowana - powiedział prezes PiS.
- My nie godzimy się na tę metodę, my chcemy poprzez grupę Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) – gdyby nie COVID to już byłoby zrobione – zaprezentować własny projekt kształtu konstrukcji europejskiej. Zdajemy sobie sprawę, że teraz jest to trochę rzucanie grochem o ścianę. Ale czasami tak jest, że pewna idea wydaje się bez znaczenia albo nie dość doceniana, a później zyskuje ogromne znaczenie. Będziemy podejmowali ideę konfederacji europejskiej, zintegrowanej Europy która będzie realnym supermocarstwem, ale która będzie zostawiała dużo więcej swobody państwom narodowym - mówił Kaczyński.
Powiązany Artykuł
Jarosław Kaczyński: bardzo prawdopodobne, że Mateusz Morawiecki będzie premierem do końca kadencji
Czytaj także:
- "Wielka ulga". Merkel, Michel i von der Leyen zadowoleni z porozumienia ws. budżetu UE
- "Rząd zrobił wszystko, by obronić polską suwerenność". Jarosław Kaczyński o szczycie EU
"Sami chcemy podejmować decyzje"
Prezes PiS mówił też o "roli państwa narodowego". - Ono zapewnia tożsamość, zróżnicowanie w UE, między innymi kulturowe zróżnicowanie. Zapewnia demokrację, bo nie ma żadnego demosu europejskiego, są demosy narodowe, a bez demosu nie ma demokracji - zaznaczył.
Na uwagę, że Jan Paweł II mówił "o drodze Polski »od Unii Lubelskiej do Europejskiej«", polityk odparł: "Prawda, mówił o tym. Było to jednak wiele lat temu". - Te procesy się wtedy zaczynały. Papież wierzył, że misją Polski będzie ich zmiana. Ja to podtrzymuje. To będzie wymagało ciężkiej walki. Tę walkę trzeba będzie prowadzić i to z najróżniejszych względów. W imieniu każdego, kto nie chce być mieszkańcem imperium, gdzie ogromna większość będzie podporządkowana oligarchii, z pewnym wyróżnieniem jednego narodu - wskazał.
REKLAMA
- Sami chcemy podejmować decyzje. Chcemy mieć w Polsce ośrodek dyspozycji politycznej, który będzie zabiegał o interesy kraju w najróżniejszych dziedzinach. Z ogromnym wyróżnieniem kultury i tożsamości - zadeklarował wicepremier w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
ms, PAP, "Rzeczpospolita"
REKLAMA