Boeing 737 zniknął z radarów kilka minut po starcie. Samolot prawdopodobnie runął do morza
Indonezyjski Boeing 737-500, który zaginął wkrótce po starcie z Dżakarty, prawdopodobnie spadł do morza. Tak twierdzi minister transportu Indonezji Budi Karya Sumadi. Na pokładzie maszyny było 12 członków załogi i 50 pasażerów, wśród nich 10 dzieci, w tym troje niemowląt.
2021-01-09, 15:54
Służby ratownicze poinformowały o zlokalizowaniu domniemanych szczątków Boeinga 737-500, należącego do indonezyjskich linii lotniczych Sriwijaya Air. Maszyna leciała z Dżakarty do Pontianak na wyspie Borneo. Utracono z nią kontakt kilka minut po starcie.
Powiązany Artykuł
Rocznica zestrzelenia ukraińskiego boeinga. Jest deklaracja szefów MSZ ws. Iranu
Przedstawiciel lokalnych władz powiedział wcześniej stacji Kompas TV, że rybacy natknęli się w Morzu Jawajskim na części maszyny. - Znaleźliśmy jakieś kable, parę dżinsów oraz metalowe części w morzu - powiedział z kolei korespondentowi CNN Indonesia.com niejaki Zulkifli, przedstawiciel lokalnych struktur bezpieczeństwa.
Agencja ratownictwa lotniczego Basarnas podała, że znalazła "podejrzane szczątki w morzu na północ od Dżakarty", ale - jak podkreślił jej przedstawiciel Agus Haryono: "na obecnym etapie nie może jeszcze ostatecznie potwierdzić, że odnoszą się one do rejsu SJ182 obsługiwanego przez linie Sriwijaya Air". W miejscu domniemanej katastrofy zapadł już zmrok, co spowolni poszukiwania wraku. Skierowano tam jednostki marynarki wojennej.
Zniknął z radarów tuż po starcie
Wieża straciła kontakt z maszyną tych linii zaraz po starcie Boeinga 737 z lotniska w Dżakarcie. Według serwisu Flightradar24 "rejs został przerwany w cztery minuty po starcie. W ciągu zaledwie minuty maszyna straciła więcej niż 3000 metrów (10 tys. stóp wysokości".
REKLAMA
- Maszyna obsługująca połączenie między Dżakartą a Pontiakiem w prowincji Borneo Zachodnie, straciła kontakt z wieżą o godz. 14:30 czasu lokalnego (godz. 8:30 w Polsce) - poinformował wcześniej rzecznik indonezyjskiego ministerstwa transportu.
Lokalne media wskazują, że po raz ostatni samolot był lokalizowany przez obsługę naziemną, gdy znajdował się w północnej części wyspy Jawa i wlatywał w obszar nad Morzem Jawajskim.
Sriwijaya Air nie wydały jeszcze oficjalnego komunikatu w sprawie zdarzenia, twierdząc, że muszą wpierw zebrać i sprawdzić wszystkie dane - pisze Reuters.
To nie pierwsza katastrofa z udziałem Boeinga w Dżakarcie. W 2018 r. Boeing 737 MAX obsługujący połączenia indonezyjskich linii Lion Air rozbił się w pobliżu Dżakarty. Zginęło wtedy 189 pasażerów i członków załogi - wszyscy, którzy znajdowali się na pokładzie.
REKLAMA
Reuters podkreśla, że model, który zniknął z radarów w sobotę, był o wiele starszy, a sama maszyna bardziej wysłużona - według danych z portali lotniczych miała 27 lat.
***
kb/pkur/agkm
REKLAMA