"Niemcy coraz częściej usiłują przystąpić do klubu ofiar II wojny światowej". Cezary Gmyz o reperacjach wojennych
- Niemcy patrzą na kwestie reparacji z niechęcią. W warstwie werbalnej biorą odpowiedzialność za to, co się działo w latach 1933-1945, ale poza biciem się w piersi nie idą żadne konkretne gesty - mówił w Polskim Radiu 24 Cezary Gmyz, korespondent TVP w Niemczech.
2021-02-22, 11:35
Odpowiadając na pytanie posła PiS Arkadiusza Mularczyka w sprawie reparacji wojennych, szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas oświadczył, że międzynarodowe prawo przewiduje wyłącznie roszczenia między państwami, a nie roszczenia z tytułu reparacji składane przez osoby fizyczne.
Powiązany Artykuł
Szef MSZ Niemiec o reparacjach za zbrodnie z II wojny światowej: możliwe tylko roszczenia między państwami
Maas odpowiedział na pisemne pytanie wniesione przez Arkadiusza Mularczyka pod koniec stycznia podczas sesji plenarnej Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE).
Cezary Gmyz podkreślał, że środki dotychczas wypłacone przez Niemcy, w ramach rekompensaty za straty, jakie poniosła Polska w czasie II wojny światowej, są zdecydowanie za niskie. - Kwota, o której mówi Heiko Maas - 2,5 mld euro - to są śmieszne grosze. Polskie straty, najpierw na skutek działań wojennych, a potem niemieckiej okupacji, są wielokrotnie wyższe. Dość powiedzieć, że mniejsza i mniej zniszczona Grecja swoje żądania sformułowała na poziomie 300 mld euro. W przypadku Polski musiałoby to być wielokrotnie więcej. (…) Połowa z tych pieniędzy, o których mówi Heiko Maas została przeznaczona na składki, których pracujący w Polsce niewolnicy pracujący na rzecz III Rzeszy nie płacili. To są śmieszne pieniądze i trudno mówić o tym, że Niemcy w jakikolwiek sposób Polsce zadośćuczynili. Ich postawa jest żenująca - stwierdził publicysta.
- Tu chodzi o to, by Niemcy zawstydzać. Niemcy coraz częściej usiłują przystąpić do klubu ofiar II wojny światowej. Przypominanie im o tym, kto był za wojnę odpowiedzialny, jest ważne. Od początku było jednak jasne, że Heiko Maas tak odpowie, on tylko podtrzymał znane od lat stanowisko niemieckich sądów. (…) Związek Sowiecki otrzymał po wojnie reparacje. Wypłacanie ich w tej chwili nie wchodzi w grę. Nie może być mowy o tym, że Nord Stream 2 jest jakąkolwiek formą rekompensaty - dodał publicysta.
REKLAMA
Posłuchaj
Heiko Maas sprecyzował, że chodzi o łączną kwotę około 2 mld euro, w tym: 140 mln marek niemieckich dla ofiar eksperymentów medycznych, 1,3 mld marek niemieckich za porozumienia w zakresie ubezpieczeń społecznych, 500 mln marek niemieckich dla Fundacji "Polsko-Niemieckie Pojednanie", 15 mln euro jako wkład w świadczenia emerytalne wypłacane przez Jewish Claims Conference (JCC), 979 mln euro wpłat Fundacji "Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość" dla byłych polskich robotników przymusowych.
Czytaj także:
- "Powiedział to, czego powiedzieć nie może UE". Politolog o słowach prezydenta Niemiec ws. Nord Streamu 2
- "Niemcy mają w zwyczaju dostrzegać tylko dwie kategorie ofiar II WŚ". Gmyz o wypowiedzi Steinmeiera
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Michał Rachoń
REKLAMA
Gość: Cezary Gmyz (TVP)
Data emisji: 22.02.2021
Godzina emisji: 10.08
PR24/ka
REKLAMA
REKLAMA