Lekarze walczą o zdrowie Kariny
W obu stopach 10-latki z Podlasia odkryto gangrenę. Lekarze usuną opuszki palców lewej stopy, na prawej zabieg "może mieć większy zakres".
2010-10-18, 11:55
Posłuchaj
Stan zdrowia Kariny z Podlasia nie zagraża jej życiu - mówią lekarze ze Szpitala Morskiego w Gdyni, gdzie w niedzielę trafiło dziecko. Podkreślają jednak, że sytuacja jest poważna, bo u dziewczynki wykryto zgorzel gazową (popularnie zwaną gangreną). - Chirurdzy pobrali wycinki ze skóry. Niestety mikrobiolodzy potwierdzili rozpoznanie - mówi dyrektor szpitala Irena Erecińska-Siwy.
- Zgorzel gazowa rozwija się, konieczne będzie usunięcie tkanki martwicznej z obu stóp - mówi kierownik gdyńskiej Kliniki Medycyny Hiperbarycznej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku dr Zdzisław Sićko. Jak wyjaśnił dr Siećko na lewej stopie będą usunięte opuszki palców, na prawej zabieg może mieć większy zakres.
- Na pewno nie mówimy o amputacji, a sam zabieg nie powinien wpłynąć na zdolność chodzenia dziewczynki - podkreśla. Zabieg będzie wykonywany etapowo. W przyszłości Karina będzie musiała przejść kolejne operacji np. przeszczepów skóry.
Jak podkreśla Erecińska-Siwy, w tej chwili ratunkiem dla dziewczynki może stać się leczenie w komorze hiperbarycznej: Chodzi przede wszystkim o unieszkodliwienie bakterii, które w takiej sytuacji wytwarzają się w organizmie. Wysokie stężenie tlenu i wyższe ciśnienie powoduje to, że można ograniczyć zakażenie.
Karina minionej nocy miała dwa zabiegi w komorze. W poniedziałek, o godz. 14, będzie miała kolejny. Następne będą odbywały się co 12 godzin. Dr Sićko podkreślił, że dziewczynka bardzo dobrze współpracuje z personelem i dobrze znosi zabiegi.
10-letnia Karina zaginęła na początku października po tym, jak wybrała się na grzyby. Została odnaleziona po sześciu dniach błąkania się po lesie w okolicach Augustowa. Dziewczynka cierpi na autyzm i padaczkę.
kk
REKLAMA