Rosjanie niszczyli dane z aparatów?

Przekazane Polakom aparaty fotograficzne i kamery wideo należące do ofiar katastrofy pod Smoleńskiem noszą ślady ingerencji.

2010-11-04, 11:25

Rosjanie niszczyli dane z aparatów?
Wrak rządowego tupolewa w Smoleńsku. Foto: fot. Włodzmierz Pac, Polskie Radio

To wynik ekspertyzy przeprowadzonej na zlecenie ABW, do której dotarł portal niezależna.pl.

Portal dotarł do osoby, która widziała ten dokument w aktach śledztwa smoleńskiego.

Opinia przeprowadzona na zlecenie ABW pochodzi z 13 lipca 2010 r. Badaniu poddano aparaty fotograficzne i kamery wideo zabezpieczone na miejscu katastrofy Tu-154.

Niezależna.pl, pisze, że wyniki badania sprzetu są szokujące: na nośnikach ujawniono pochodzące z czasu po katastrofie ślady ingerencji, w tym celowego niszczenia danych.

Część aparatów była używana między 17 a 19 kwietnia 2010 r. W sprzet ingerowali najprawdopodobniej Rosjanie, bo w tym czasie nikt inny nie miał dostępu do znalezionego sprzętu - podkreśla niezależna.pl

Zacieranie śladów?

Jak stwierdził biegły, któremu ABW zleciła analizę urządzeń, „ingerencja ta mogła nieodwracalnie zatrzeć ewentualne ślady wcześniejszych modyfikacji”. Według informacji portalu, specjalista ten napisał w ekspertyzie także, iż na jednej z kart pamięci są „widoczne ślady kasowania zdjęć, które prawdopodobnie były zrobione na pokładzie samolotu TU-154”.

W kilku innych aparatach zawarte na nich pliki (zdjęcia) przeglądano i modyfikowano m.in. 11 i 16 kwietnia. Jedno z urządzeń – aparat fotograficzny marki Sony – ma zmieniony plik desktop.ini (12 kwietnia o godz. 16:30), a utworzony sekundę wcześniej plik wykonywalny zdravoo.exe to... wirus komputerowy.

Polscy prokuratorzy zabezpieczyli łącznie ponad 120 telefonów komórkowych, aparatów fotograficznych, kamer i laptopów należących do ofiar katastrofy.

niezalezna.pl, rk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej