Kolejne pobicie dziennikarza w Moskwie
W okolicach Moskwy nieznani sprawcy pobili kolejnego rosyjskiego dziennikarza.
2010-11-08, 05:30
Posłuchaj
Anatollij Adamczuk jest dziennikarzem lokalnej gazety "Żukowskie Wiesti", wychodzącej w regionie moskiewskim. Kolega Adamczuka powiedział radiu Echo Moskwy, że mężczyzna jest ranny w głowę. Do tego incydentu doszło do tego dwa dni po ataku na innego rosyjskiego dziennikarza.
Pobicie Kaszina
W centrum Moskwy został pobity popularny reporter "Kommiersanta" Oleg Kaszin. Jego obrażenia są tak poważne, że lekarze musieli wprowadzić go w stan śpiączki farmakologicznej.
Rodzina i koledzy ciężko pobitego dziennikarza rosyjskiej gazety "Kommersant" twierdzą, że napad na Olega Kaszina ma związek z jego zawodową działalnością. W sobotę wieczorem dziennikarz został pobity przez dwóch nieznanych mężczyzn.
Obecnie przebywa w moskiewskim szpitalu, gdzie przeszedł skomplikowaną operację. Lekarze określają jego stan jako ciężki, ale stabilny. W niedzielę rosyjscy dziennikarze wystosowali apel do przedstawicieli władz o ustalenie sprawców i zleceniodawców napadu. Pikietowali też siedzibę moskiewskiej milicji, zbierając podpisy pod petycją do prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. W petycji proszą o natychmiastowe spotkanie z prezydentem oraz o objęcie ochroną dziennikarzy, którzy czują się zagrożeni, spełniając swoje zawodowe obowiązki.
Jednym z inicjatorów apelu do prezydenta jest szef "Nowej Gazety" Dmitrij Muratow. Według niego, dziennikarze w Rosji muszą zastanowić się nad innymi sposobami działania w sytuacji, gdy są bezkarnie bici, a nawet zabijani.
Konflikt z Kremlem
Pracujący na co dzień z Kaszinem dziennikarze "Kommersanta" przypominają sobie jego konflikt z prokremlowskimi młodzieżówkami. Na jednej ze stron internetowych ugrupowania "Młoda Gwardia" wymieniono nawet nazwisko Kaszina w tekście poświęconym tak zwanym "dziennikarzom - zdrajcom".
sm
REKLAMA