Kandydat żąda przeprosin od posła PiS
Przed sądem, w trybie wyborczym kandydat na radnego Radomia Krzysztof Gajewski domaga się od posła PiS Krzysztofa Sońty zamieszczenia w lokalnych mediach przeprosin.
2010-11-15, 17:22
Poza przeprosinami Gajewski domaga się sprostowania informacji dotyczących jego rzekomej agenturalnej przeszłości.
Współpraca z SB
Wniosek w trybie wyborczym złożył w poniedziałek przed południem w Sądzie Okręgowym w Radomiu pełnomocnik Krzysztofa Gajewskiego, który startuje w tegorocznych wyborach samorządowych pod szyldem lokalnego komitetu wyborczego "Radomianie Razem".
- Zarzucamy posłowi Sońcie, że podaje nieprawdę, mówiąc o mojej agenturalnej przeszłości. Niech udowodni przed sądem, że współpracowałem z SB - powiedział Gajewski.
Rzecznik sądu Justyna Mazur poinformowała, że rozprawa w tej sprawie została wyznaczona na wtorek na godz. 10. Oprócz sprostowania i przeprosin Gajewski domaga się od Sońty wpłacenia 10 tys. zł na rzecz radomskiego Hospicjum im. Ojca Pio.
Sprawa dotyczy konferencji prasowej posła Krzysztofa Sońty, która odbyła się w ubiegłą środę.
Dzień wcześniej Gajewski poinformował dziennikarzy, że na forum "Gazety Wyborczej" ktoś zamieścił wpis na temat jego rzekomej współpracy z SB. Radny ujawnił, że - jak ustaliła prokuratura - jednego z wpisów dokonano z komputera należącego do radomskiego biura posła Sońty.
Teczki IPN
Na środowej konferencji prasowej Sońta wyjaśniał, że z jego biura dokonano tylko jednego wpisu dotyczącego rzekomo agenturalnej przeszłości Gajewskiego i jego współpracy z SB. Jednocześnie parlamentarzysta PiS ujawnił dziennikarzom, że w towarzystwie innego radnego Ryszarda Fałka przeglądał teczki z IPN dotyczące Gajewskiego. Podał też dziennikarzom sygnatury akt i zachęcał do ich przejrzenia.
Z kolei Krzysztof Gajewski, komentując wypowiedzi Sońty powiedział, że już wielokrotnie mówił w mediach o materiałach IPN zawierających informacje na jego temat. Radny podkreślił, że od dwóch lat IPN prowadzi śledztwo ws. sfałszowania dokumentów dotyczących jego domniemanej współpracy z SB.
Dodał, że posiada w toczącym się postępowaniu status osoby pokrzywdzonej. Gajewski od 2004 roku zabiegał o autolustrację. Na początku tego roku Sąd Okręgowy w Lublinie wydał na jego wniosek postanowienie o wszczęciu postępowania lustracyjnego.
sm
REKLAMA