Zdesperowany złodziej wezwał policję
22-latek z Wrocławia zadzwonił na policję, bo nie mógł się wydostać z mieszkania, które okradł.
2010-11-17, 16:12
Gdy 22-latek zauważył, że sąsiedzi nie zamknęli okna przeszedł po gzymsie kamienicy na balkon i wszedł do środka. Mężczyzna znalazł w mieszkaniu kilkaset złoty i pieniądze, które chciał zabrać. Jednak problem pojawił się, gdy chciał on opuścić mieszkanie. Mężczyzna bał się ponownego przejścia po gzymsie, a jak się okazało nie mógł otworzyć drzwi, więc zdesperowany zadzwonił ze skradzionego telefonu na policję.
W rozmowie z dyżurnym powiedział, że ukrył się w mieszkaniu sąsiadki przed pijanymi kolegami, którzy chcieli na niego napaść. Jak przyznał, nie może wyjść z mieszkania, bo sąsiadki nie ma.
Policja przyjechała na miejsce zdarzenia i zatrzymała 22-latka. Był on już wcześniej notowany za kradzież i włamania. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
sm, policja.pl
REKLAMA