Kubańskie władze negują zaginięcie 150 osób po lipcowych protestach. Przyznają się do skazania 53 osób

Pomimo zaginięcia ponad 150 osób po antyrządowych protestach na Kubie w lipcu br. władze w Hawanie negują ten fakt, potwierdzając jedynie skazanie 53 demonstrantów. Większość otrzymała karę 12 miesięcy więzienia.

2021-08-07, 18:30

Kubańskie władze negują zaginięcie 150 osób po lipcowych protestach. Przyznają się do skazania 53 osób

Z opublikowanych w piątek danych Sądu Najwyższego w Hawanie wynika, że dotychczas na wyspie odbyły się 62 procesy związane z udziałem w antyrządowych manifestacjach z lipca br.

Z kolei prokuratura generalna w Hawanie utrzymuje, że nikt z uczestników demonstracji nie zaginął. Deklaracja ta jest sprzeczna z danymi organizacji praw człowieka. Twierdzą one, że co najmniej 150 osób uczestniczących w demonstracjach zaginęło, a innych 750 trafiło do więzienia.

Powiązany Artykuł

kuba wojsko żołnierze shutterstock_374777638 1200.jpg
Tajemnicze zgony wysokiej rangi wojskowych na Kubie. "Ciała zostały natychmiast skremowane"

Usuwanie opinii

Tymczasem, jak twierdzą niezależne kubańskie media, reżim w Hawanie zmusza opozycjonistów do usuwania nieprzychylnych rządowi Kuby opinii w internecie, a w więzieniach wciąż przebywają uczestnicy lipcowych protestów.

Według portalu 14ymedio wśród zatrzymanych był m.in. internauta, który miał rozpowszechniać hashtag #SOS Cuba. Choć mężczyzna utrzymuje, że jego inicjatywa miała głównie zwrócić uwagę świata na złą sytuację sanitarną na wyspie, to reżim oskarżył go o wzywanie do zagranicznej interwencji wojskowej na Kubie.

"Kubańska policja zastrasza młodzież, zmuszając ją do usuwania wpisów w sieciach społecznościach" - ustalił 14ymedio, który zebrał świadectwa prześladowanych internautów.

Czytaj także:

Tymczasem władze w Hawanie twierdzą, że za lipcowymi protestami na Kubie stoją Stany Zjednoczone, podsycające w czasie pandemii nastroje antyrządowe. Rząd Kuby uważa, że Amerykanie próbują poprzez wywoływanie zamieszek doprowadzić do obalenia komunistycznego ustroju na wyspie.

Z szacunków Kubańskiego Obserwatorium ds. Konfliktów (OCC) wynika, że w antyrządowych protestach na Kubie, wzięło udział w lipcu łącznie ponad 187 tys. osób. Uczestniczyły one w 584 demonstracjach.

Manifestacje na Kubie, które wybuchły 11 lipca, miały związek z nasilającą się biedą i trudnościami w dostępie do żywności, lekarstw oraz szczepionek przeciwko Covid-19. Choć miały pokojowy charakter, to zostały spacyfikowane przez siły bezpieczeństwa i oddziały policji, której liczni funkcjonariusze wmieszali się w tłum, udając cywilów.

dz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej