Niaklajeu pobity. Polskie MSZ protestuje
Polskie MSZ oświadczyło, że ciężkie pobicie Uładzimira Niaklajeua, głównego kontrkandydata Aleksandra Łukaszenki w wyborach prezydenckich na Białorusi budzi jego "głęboki protest".
2010-12-19, 23:43
Warszawa domaga się wyjaśnienia okoliczności sprawy. - Ciężkie pobicie Uładzimira Niaklajeua, głównego kontrkandydata Aleksandra Łukaszenki w wyborach prezydenckich na Białorusi budzi głęboki protest polskiego MSZ. Domagamy się wyjaśnienia okoliczności pobicia i jasnych informacji o stanie zdrowia Niaklajeua i innych pobitych osób na ulicach Mińska w tym dziennikarzy - powiedział rzecznik MSZ Marcin Bosacki.
- Krytykujemy pobicia i aresztowania i manifestantów oraz brutalność sił porządkowych - dodał jeszcze.
Resort spraw zagranicznych apeluje o nieużywanie przemocy w rozwiązywaniu konfliktu politycznego. Rzecznik podkreślił, że MSZ czeka z odniesieniem się do wyników wyborów i oceny prawomocności ich przebiegu do czasu podsumowania misji OBWE, która przygląda się elekcji na miejscu. Dodał, że ocena prawidłowości wyborów spodziewana jest w poniedziałek około południa.
Uładzimir Niaklajeu został pobity w niedzielę wieczorem, gdy z kolumną swych zwolenników szedł w stronę Placu Październikowego, gdzie opozycja chce zorganizować wiec.
REKLAMA
Kolumnę zaatakowało ok. 50 ludzi ubranych na czarno. Słychać było granaty hukowe i petardy.
Pojazd milicji drogowej zagrodził drogę samochodowi z przygotowaną przez opozycję aparaturą nagłaśniającą, którą następne zabrano.
to
REKLAMA