"Sądy bawią się w politykę". Politycy o decyzji ws. Marszu Niepodległości

2021-10-29, 13:11

"Sądy bawią się w politykę". Politycy o decyzji ws. Marszu Niepodległości
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Grand Warszawski/shutterstock

- To, że my w wolnym kraju dyskutujemy o tym, czy taki marsz może się odbyć czy nie, to jest jakiś kompletny absurd. Sądy jak widać bawią się w politykę - mówi portalowi PolskieRadio24.pl poseł Solidarnej Polski Jacek Ozdoba, komentując decyzję Sądu Apelacyjnego o uchyleniu decyzji wojewody mazowieckiego o rejestracji cyklicznego wydarzenia "Marsz Niepodległości". 

Sąd Apelacyjn​y utrzymał w mocy uchylenie decyzji wojewody mazowieckiego o rejestracji cyklicznego wydarzenia "Marsz Niepodległości". ​Tym samym sąd uwzględnił stanowisko warszawskiego ratusza. - Jestem tym zażenowany. 11 listopada odbywały się Marsze Niepodległości. Mogły się komuś podobać czy nie, ale to jest prawo każdego do tego, żeby wyrażać swoje zadowolenie z tego, że jest wolna i niepodległa Polska - komentuje wiceminister środowiska Jacek Ozdoba. Polityk Solidarnej Polski krytykuje decyzję sądu. 

Politycy PiS krytycznie o decyzji sądu i władz Warszawy

- To, że my w wolnym kraju dyskutujemy o tym, czy taki marsz może się odbyć czy nie, to jest jakiś kompletny absurd. Sądy jak widać bawią się w politykę - mówi rozmówca portalu PolskieRadio24.pl. Zdaniem Ozdoby sprawa ta negatywnie rzutuje również wizerunek władz stołecznego samorządu. - To jest pokaz hipokryzji prezydenta Trzaskowskiego. Do niedawna mówił, że pójdzie w tym marszu - stwierdza poseł Solidarnej Polski. Władze Warszawy krytykuje również senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski. 

- Działania miasta stołecznego należy oceniać w kategoriach ideologicznych i pewnej politycznej poprawności - mówi rozmówca portalu PolskieRadio24.pl. Jackowski dodaje, że Rafał Trzaskowski stosuje podwójne standardy w sprawie prawa Polaków do manifestowania. - Nie widziałem takiej aktywności i oburzenia ze strony władz stolicy w przypadku zgromadzeń, które ewidentnie naruszały prawo, np. przy okazji Strajku Kobiet. Wręcz przeciwnie, przedstawiciele miasta brali nawet udział w tych manifestacjach - zauważa senator PiS. 

- W warunkach demokracji, jeśli komuś nie podoba się, że są ludzie, którzy chcą manifestować przywiązanie do ojczyzny i wartości patriotycznych, to musi przyjąć to do wiadomości. Na tej samej zasadzie ktoś może powiedzieć, że parada równości czy strajki kobiet też nie powinny się odbywać - dodaje Jackowski.  

Bąkiewicz zaprasza na Marsz Niepodległości

Decyzję o rejestracji cyklicznego wydarzenia "Marsz Niepodległości" podjął wojewoda mazowiecki. Odwołanie w tej sprawie złożył warszawski ratusz. W środę Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję wojewody. Marsz Niepodległości jest od lat organizowany w Warszawie przez środowiska narodowe. Przewodniczący stowarzyszenia Marsz Niepodległości Rafał Bąkiewicz już zapowiada, że manifestacja się odbędzie. - Zapraszamy na rondo Romana Dmowskiego. Będziemy szli na błonia Stadionu Narodowego. Mamy zarejestrowane inne zgromadzenie. Bezpośrednio po wyroku sądu okręgowego wysłałem zgłoszenie zgromadzenia - powiedział Bąkiewicz. Dodał, że wcześniejsze zgromadzenie, które zostało zarejestrowane na trasie Marszu Niepodległości, zostało uchylone przez prezydenta Warszawy.

Powiązany Artykuł

shutterstock_ marsz niepodległości 11 listopada free 1200 (2).jpg
"Marszu Niepodległości nikt nam nie odbierze". Bąkiewiecz zgłosił inne zgromadzenie

Dodał, że zgodnie ze standardami covidowymi - będzie mogło liczyć 150 osób. - Wszystkich polskich patriotów na to zgromadzenie zapraszam. Jeśli nie będzie możliwości, żebyśmy się wszyscy na tym zgromadzeniu pomieścili, zapraszam wszystkich, żeby spacerowali w okolicach naszego marszu i z nami przeszli na błonia Stadionu Narodowego - dodał.

- Tego święta, tej uroczystości, tego ważnego wydarzenia, jakim jest Marsz Niepodległości, nikt nam nie odbierze. Nie odbiorą nam politycy, którzy chcą doprowadzić do wojny wewnętrznej, wojny domowej pomiędzy nami Polakami - nie w sensie militarnym, ale w sensie medialnym, w sensie narracji, ale i w sensie eskalowania wzajemnej agresji. Na to, my, polscy patrioci, nie możemy się zgodzić i przeciwstawiamy się takiemu działaniu - powiedział Bąkiewicz.

MF, PolskieRadio24.pl 


Polecane

Wróć do strony głównej